niedziela, 13 stycznia 2019

Status Kościoła katolickiego oczami lewicy.

Postkomunistyczna lewica od lat próbuje znaleźć odpowiedni grunt na zaistnienie i przekonanie Polaków do swoich racji. Fiasko poczynań obejmujących czarne protesty czy wspieranie środowisk LGBT nie zniechęciły towarzyszy do szukania słabego punktu który mógłby przywrócić podupadłą frakcje do gry o najwyższą stawkę. Wsłuchując się w nastroje społeczne lewica postanowiła poprzez projekt zaprezentowany przez Barbarę  Nowacką zwrócić się do odwiecznego wroga jakim jest Kościół katolicki. 

Projekt zakłada m.in. zniesienie finansowania religii w szkołach z budżetu państwa, wprowadzenie finansowania przez związki wyznaniowe i kościoły, które "chcą nauczać zasad swojej wiary w szkole" ,oraz wpisanie religii na listę zajęć dodatkowych. Inicjatywa Polska chce, żeby księża i duchowni sami opłacali swoje ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Kolejnym założeniem jest likwidacja Funduszu Kościelnego, a także wszystkich komisji rządowo-kościelnych.

Rozochocona sukcesem filmu ''Kler'' lewica ma nadzieje dostać mocnego podmuchu i poszybować w sondażach na antyklerykalizmie Polaków. Jest to powrót to korzeni komunistycznych, obsesji dla których Kościół katolicki od zarania dziejów mieni się jako wróg numer 1.
Projekt Barbary Nowackiej ma być receptą na autokratyczne zapędy kościoła i obrania kierunku do nowoczesnej i zlaicyzowanej Europy. Tyle tylko ,że pani Nowacka ,autorka projektu zapomniała o zapiskach Konstytucji RP.

Rozdział Kościoła od państwa do czego nawołuje lewica jest zagwarantowany w Konstytucji RP, jak również w Konkordacie. Odnosi się do tego art.25 ust.3 (Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.)

Z kolei art. 53 ust.4 Konstytucji RP(Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób). nie pozostawia wątpliwości co do obecności nauki religii w szkołach. Katecheci uczący religii w szkołach są pracownikiem pedagogicznym i jak każdy inny nauczyciel są zatrudniani na podstawie Karty Nauczyciela. Podważenie tego wiązałoby się z dyskryminacja ze względów religijnych.

Fundusz Kościelny powołany do życia przez komunistów, na mocy ustawy z 1950 r. stanowi rekompensatę dla kościołów za przejęte przez państwo nieruchomości. Nigdy jednak wartość tych dóbr nie została oszacowana. W 2017 r. była to kwota 133 230 000 zł. Pieniądze z tego tytułu przeznaczane są gównie na dotowanie i finansowanie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych, ale również przeznaczane są na działalność charytatywną, oświatowo wychowawczą i opiekuńczo wychowawczą prowadzone przez kościelne osoby prawne. Fundusz zabezpiecza konserwacje obiektów zabytkowych o charakterze sakralnym. Dotacje funduszu przeznaczane są na opłacanie składek emerytalnych katechetów, wykładowców, kapelanów więziennych, szpitalnych czy wojskowych.

W Polsce utarł się pogląd mówiący o dominującej roli Kościoła katolickiego. Są nawet tacy którzy mówią, że Polska jest krajem wyznaniowym. Uspokajam, Polska nie jest państwem wyznaniowym, ponieważ nie ma odniesień do sprecyzowanej definicji wyczerpującej to miano w Konstytucji RP.
Państwem wyznaniowym, w pełnym znaczeniu tego terminu ,co dla wielu może być szokiem jest Grecja, w której konstytucja jasno określa nierozdzielność kościoła i państwa. Art.3 konstytucji mówi, że prawosławie jest religia narodową, zaś art.13, że inne wyznania są dozwolone tylko w wymiarze indywidualnym.
Kościół państwowy, w tym przypadku Ewangelicki Kościół Luterański jest państwową religią w Danii, Finlandii i Islandii.


W Austrii nauka religii w publicznych szkołach państwowych jest obowiązkowa, a koszty jej organizacji pokrywane są ze środków publicznych. W klasach szkolnych musi być zawieszony krzyż, o ile większość uczniów jest wyznania chrześcijańskiego. Ponadto państwo pokrywa koszty funkcjonowania wydziałów teologii katolickiej i protestanckiej na państwowych uniwersytetach.

Podobnie rzecz się ma w Belgii gdzie jest bardzo rozwinięty system szkolnictwa katolickiego, którego personel wynagradzany jest przez państwo. 60 proc. belgijskich uczniów szkół średnich uczęszcza do szkół pozostających w sieci szkolnictwa katolickiego. Ta liczba sięga 75 proc. we Flandrii i jest jednocześnie najwyższym wskaźnikiem w Europie. 

Nawet w zlaicyzowanej Republice Czeskiej działa obecnie 88 szkół katolickich oraz 22 protestanckie. Większość kosztów funkcjonowania, przede wszystkim wynagrodzenia personelu pokrywa państwo. Nauczanie religii w szkołach publicznych podobnie jak w Polsce ma charakter dobrowolny, a jej koszty pokrywa Ministerstwo Edukacji. 

We wspomnianej Grecji dominująca rolę pełni Kościół prawosławny. Nie zmienia to faktu, że również tam duchowni mogą być zatrudnieni w sektorze publicznym, zazwyczaj jako nauczyciele, za co otrzymują wynagrodzenie. Nauczanie religii we wszystkich typach szkół ma charakter obowiązkowy. Nauczyciele mają status urzędników państwowych i otrzymują wynagrodzenie.

Hiszpania jawi się w ostatnich dekadach jako ostoja lewicy, ale nawet tam szkoły wyznaniowe finansowane są ze środków publicznych. Uniwersytety katolickie zarządzane przez Konferencję Episkopatu, Opus Dei oraz jezuitów są także finansowane przez państwo. W szkołach publicznych zajęcia z religii mają charakter fakultatywny i opłacane są z budżetu Ministerstwa Edukacji.

We Francji istnieje radykalny rozdział kościoła od państwa uniemożliwiający dotowanie. Nie zmienia to faktu, że duszpasterstwo w szpitalach, wojsku i więzieniach jest finansowane przez państwo. Z budżetu państwa opłacani są nauczyciele w prywatnych szkołach katolickich, pod warunkiem ,że dana szkoła zawarła porozumienie z państwem. 


źródło http://www.niedziela.pl/artykul/96590/nd/Finansowanie-Kosciolow-przez-panstwo 
            http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm
            zdjęcie wikimedia commons Roch Mściwój

wtorek, 1 stycznia 2019

Zakaz aborcji zakazany przez PiS.

Po latach zakrętów jednokierunkowa droga konserwatywnej części społeczeństwa oraz i Prawa i Sprawiedliwości zmierza nieuchronnie ku końcowi. Czara goryczy właśnie się przelewa o spór który toczy się wokół  fundamentalnej  kwestii dla chrześcijan, ale również dla wszystkich dla których ochrona życia ludzkiego jest sprawą najwyższej wagi.

Po wygranych wyborach 2015 Prawo i Sprawiedliwość uzyskało pełnie władzy. Stało się to między innymi głosami konserwatywnej części elektoratu, który oddał swój głos mając nadzieje, że przedwyborcze obietnice polityków PiS zakończy proceder mordowania dzieci nienarodzonych w Polsce. Tyle, że miesiące mijają, a przedstawiciele partii rządzącej nabrali wody w usta. Nie pomogło zebranie ponad 800 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zatrzymaj aborcje, poparcie projektu przez Konferencje Episkopatu Polski i Rzecznika Praw Dziecka, a nawet  akceptacji dla tej inicjatywy przez prezydenta Andrzeja Dudy.
Wszystko to na nic się zdało. Jarosław Kaczyński w końcu musiał odnieść się do tego tematu nie pozostawiając złudzeń.''Odnosimy się z najwyższym szacunkiem to tych wszystkich którzy podpisali wniosek który państwo zechcieli przedstawić wysokiej izbie. My tylko doszliśmy do wniosku obserwując po prostu sytuacje społeczną, że to będzie przedsięwzięcie, to będzie czynnik który doprowadzi do procesów, których efekt będzie dokładnie przeciwny. Zapewniam Wysoką Izbę, że Prawo i Sprawiedliwość jest i będzie w dalszym ciągu za ochroną życia, i będzie podejmowało w tym kierunku odpowiednie działania, ale będą to działania o charakterze przemyślanym, o takim charakterze, który rzeczywiście będzie prowadził do uzyskania tego skutku. Z całym szacunkiem jestem głęboko przekonany, że to co państwo proponują nie jest właściwym działaniem, że skutek będzie dokładnie odwrotny.''
Co Jarosław Kaczyński mógł mieć na myśli mówiąc o odwrotnym skutku? Czy to nie chodzi przypadkiem o to, że PiS nie chce się narażać na krytykę instytucji zagranicznych, w starciu z którymi odsłania swoja nieporadność? W zaistniałej sytuacji gdy ONZ nakazuje państwom, które ratyfikowały Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich (w tym Polsce), zagwarantowanie prawa do aborcji, nietrudno przewidzieć z jakim odzewem się to spotka ze strony władz Polski.

Oczywiście to żadne tłumaczenie kiedy w grę wchodzi życie ludzkie, niemniej ukazuje to zakłamanie i hipokryzje działań czy raczej braku działań partii, która przy każdej sposobności podkreśla przywiązanie do wartości chrześcijańskich. Mija już prawie rok od skierowania projektu do dalszych prac w Sejmie, jednak od tamtej pory niewiele się wydarzyło. Efekt przełożenia projektu do dalszych prac ma przekonać o prawdziwości słów Kaczyńskiego. Można ten przekaz do elektoratu opisać w skrócie; chcemy i popieramy ale w chwili obecnej nie możemy, co nie znaczy, że w przyszłości się to nie zmieni, a przyszłość uznajemy, że zacznie się w chwili gdy wygramy wybory.

źródło https://www.youtube.com/watch?v=Km7ZCtVxx0I
       wikimedia commons SravyDatla


wtorek, 25 grudnia 2018

Prekursorzy genderyzmu.

Zjawisko ideologii gender jeszcze do niedawna bagatelizowane przez wielu nieświadomych zagrożeń z tym związanych rozrasta się wkradając się w intymne sfery życia człowieka. Genderyzm już nie tylko szerzy się wśród dorosłych promując zacieranie podziału na orientacje seksualne i wszelkie anomalie z tym związane ale co gorsza swój przekaz celuje na dzieci szkolne a nawet przedszkolne. Ta niszczycielska ideologia ma za zadanie promowanie obsesji na punkcie seksu i sprowadzanie człowieka do instynktu zwierzęcego.

Żeby zrozumieć podłoże na którym oparta jest ta ideologia  trzeba cofnąć się do okresu po I wojnie światowej. Wtedy to komuniści zawiedzeni faktem, że rewolucja zbrojna nie powiodła się i raczej  nie uda się jej przeprowadzić na zachodzie Europy skupili się na poszukiwania innej drogi która miała by zachwiać fundamentami cywilizacji europejskiej.
Gremium filozofów, psychologów i socjologów,zawiedzionych komunistów i ateistów połączyło siły w dyskusji nad istotą zapoczątkowania zmian w zwyczajach i mentalności człowieka pod szyldem tzw Szkoły Frankfurckiej. Przedstawiciele szkoły frankfurckiej chcieli rewolucyjnej zmiany i obalenia starego porządku. Wiedzieli jednocześnie, że kultura prawicowa, konserwatywna, chrześcijańska jest zbyt mocno zakorzeniona i sobie z nią tradycyjnymi metodami nie poradzą. Jedyną drogą jaką mogli obrać to stopniowe podkopywanie wiary w Boga, który jak uważali jest pomyłką szkodliwą dla ludzkości, dlatego jak twierdzili należy chrześcijaństwo usunąć ze świadomości ludzkiej. Rewolucję kulturowa postrzegano jako projekt długoterminowy. U jej podstaw była walka począwszy od tradycyjnej rodziny, edukacji, a skończywszy na mediach, promocji seksu oraz popkulturze.
Podjęto próbę wywołania rewolucji kulturowej aby stopniowo rozmiękczać chrześcijańską moralność. Musiano jednak przeprowadzić to w taki sposób aby społeczeństwo nie zorientowało się ,że nadchodzą zmiany.
Szkoła zalecała;

1. Tworzenie przestępstw na tle rasowym.
2.Nauczanie o seksie i homoseksualizmie dzieci.
3.Podważanie autorytetu szkół i nauczycieli.
4.Ogromna imigracja w celu zniszczenia tożsamości.
5. Promowanie nadmiernego picia.
6.Opróżnianie kościołów.
7. Nierzetelny system prawny z uprzedzeniami wobec ofiar przestępstw.
8.Kontrola i dumbing mediów.
10. Zachęcanie do rozpadu rodziny.

Przedstawiciele Szkoły Frankfurckiej wiedzieli, że o sukcesie rewolucji kulturalnej może zadecydować obalenie tradycyjnego związku między mężczyznami i kobietami oraz podważenie roli rodziców do wychowania dzieci.
Zalecenia obejmowały;

1. Podważanie roli matki i ojca.
2.Zniesienie różnic w edukacji chłopców i dziewcząt.
3.Znieść wszelkie formy dominacji chłopców.
4.Ogłosić kobiety jako ''klasę uciskaną'' i mężczyzn jako'' prześladowców''.

Obarczano rodzinę oraz instytucje małżeństwa za całe zło ludzkości. Wilhelm Reich, jeden z czołowych zwolenników rewolucji kulturowej posunął się nawet do stwierdzenia, że faszyzm ma swoje źródło w rodzinie, a posłuszeństwo wobec ojca prowadzi do posłuszeństwa wobec fuhrera. Reich namawiał żeby nie walczyć z kościołem wprost ale sekularyzować dzieci a reszta przyjdzie sama. Twierdził ponadto, że chrześcijańska koncepcje rodziny da się roznieść poprzez niekontrolowany wybuch seksualności. Wprowadzenie tych koncepcji w życie miało na celu sprowadzenie człowieka do najniższych instynktów i w ten sposób zniszczyć wyższą kulturę duchową. Miało być to narzędziem wprowadzenia człowieka w nowy świat. Był to jeden z filarów fundamentu dla ideologii gender.

źródło http://www.whale.to/c/frankfurt_school1.html
          

niedziela, 9 grudnia 2018

Ruch Narodowy i Wolność tworzy koalicje przeciw członkostwu Polski w Unii Europejskiej.

Ruch Narodowy i partia Wolność połączyły siły przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Wspólnym celem który połączył oba ugrupowania jest eurosceptycyzm i wyjście Polski z Unii.

W wielu badaniach przeprowadzonych na przestrzeni lat Polska jest postrzegana jako kraj największych euroentuzjastów. Sondaże potwierdzają zdecydowane poparcie społeczeństwa dla pozostania w strukturach unijnych.
Badanie przeprowadzone przez SW Research potwierdza, że aż 65 proc. respondentów opowiedziało się za pozostaniem Polski we wspólnocie europejskiej, a 17 proc. chciałoby żeby Polska opuściła Unię Europejską.
Na tak postawione pytanie można odnieść wrażenie, że trend ten utrzymuje się na stałym poziomie potwierdzając, że liczba zwolenników pozostania w unii jest kilkukrotnie wyższa niż tych którzy chcieliby ją opuścić. Jednakże diabeł tkwi w szczegółach.
Według sondażu przeprowadzonego przez OKO.press, na pytanie, co jest ważniejsze, skuteczność działań Unii czy niezależność państwa, tylko 34 proc. odpowiedziało,że skuteczność działań wspólnoty jest ważniejsza. 43 proc. chce chronić suwerenność za wszelką cenę.
Z kolei według sondażu przeprowadzonego przez IBRIS, 57 proc. Polaków opowiada się za nie przyjmowaniem imigrantów nawet jeśli wiązałoby się to z utrata części eurofunduszy.
W kolejnym pytaniu, czy powinniśmy odmówić przyjęcia uchodźców jeśli ceną miałoby być wyjście z Unii, aż 51 proc. Polaków, że tak.

Badania dowodzą, że euroentuzjazm polski, tak chętnie przytaczany przez media nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości, a kwestie takie jak bezpieczeństwo, suwerenność są dużo ważniejsze dla przeciętnego Polaka niż euro granty. Można się tylko domyślać jaka byłaby odpowiedz Polaków na pytanie, czy jesteś za stworzeniem superpaństwa z siedzibą w Brukseli i zrzeczenia się tożsamości narodowej. Nie łudźmy się, nikt nie odważy się zamówić badań z tak postawionym pytaniem, nikt poza tworzącą się koalicją Ruchu Narodowego i partii Wolność które mają kilka miesięcy aby wywołać dyskusje o kształcie Polski na geopolitycznej mapie Europy.

źródło  https://oko.press/sondaz-oko-press-prawie-polowa-polakow-chce-ingerencji-komisji-europejskiej-obronie-polskiej-praworzadnosci/
https://www.rp.pl/Unia-Europejska/180909986-Sondaz-Czy-Polacy-chca-juz-wyjscia-Polski-z-Unii-Europejskiej.html







poniedziałek, 3 grudnia 2018

Teoria sukcesu według premiera Mateusza Morawieckiego.

Minęły 3 lata od chwili objęcia przez obóz PiS władzy. Z tej okazji głos zabrał premier Mateusz Morawiecki wychwalając osiągnięcia rządzącej Polską ekipy, posiłkował się utartymi frazesami typu; 
''Jesteśmy najbardziej prowolnościową ekipą z ostatnich 28 lat. Dajemy tą wolność ludziom'', ''My chcemy żyć na poziomie europejskim, robimy wszystko by tak było'',Z tego co zrobiliśmy możemy być dumni''.

Czyżby panie premierze? Naprawdę pan w to wierzy, czy poczucie wstydu z powodu nieudolności lub co gorsza świadomemu działaniu mającym u podstaw manipulowaniem społeczeństwem którzy wam uwierzyło. Uwierzyło ,że w końcu jest rząd posiadający tyle determinacji by uzdrowić 28 lat zaniedbań, kradzieży majątku narodowego, niezliczonych afer,a nawet zdrady stanu. Jest rząd który sprawi, że przestaniemy być upominani przy każdej nadarzającej się okazji i traktowani jako kraj trzeciego świata, w którym suwerenność jest tylko pustym hasłem na potrzeby doraźnego interesu partyjnego.  Polsko powstań z kolan głosiliście i jakże te doniosłe słowa Beaty Szydło zapadły głęboko w pamięć.Tak, Polska potrzebuje wstać z kolan, wiedzą to nieliczni żyjący kombatanci przelewający krew w walce o wolną Polskę, wiedzą to tysiące imigrujących za chlebem rodaków którym wmawiano, że muszą jeszcze więcej pracować by żyć godnie, wiedzą to miliony patriotów cierpiących z powodu oszczerstw rzucanych na Polskę.
Panie premierze jest normalnym zjawiskiem, że człowiek lubi chwalić się dokonaniami a porażki usuwa w niepamięć. Jest tylko jedno ale , jest pan odpowiedzialny za Polskę i Polacy mają prawo poznać całą prawdę. Jeśli brakuje odwagi pomogę panu.

1. CETA I GMO przegłosowane
2. Przymusowe szczepienia pod groźbą kary
3. Wodociągi Polskie oddane spółce Tahal z Izraela
4. Wspomaganie banderowskiej Ukrainy : 4mld zł bezzwrotnej pożyczki, sponsorowanie gazu za        free, przyzwalanie na banderyzm i jawne antypolskie działania, ukrainizacja Polski i rynku pracy
5. Polityka zagraniczna na kolanach ustawa IPN do kosza
6. 100mln na cmentarz żydowski, muzeum Polin ( 400mln) budowa muzeum getta warszawskiego, w kolejce kolejne chasydów polskich, przepraszanie za marzec 1968 to skandal i farsa.
7. Ustawa 1066 o bratniej pomocy
8.   Sprowadzenie JP MORGAN i dotowanie ich kwota 20mln zł
9. Brak repolonizacji mediów
10. Brak rozliczeń złodziei i zdrajców
11. Brak opodatkowania obcych kapitałów
12. Podwyżki podatków
13. Brak rozliczeń za reprywatyzacje i nie chodzi tu tylko o Warszawę
14. Kara za zabicie własnej świni której się nie zgłosi 3 lata = jak za okupacji
15. Likwidacja branży futerkowej lub próba likwidacji , branża przynosi mld zł zysku
16. Nadmierne zadłużanie państwa, brak obniżek i likwidacji podatków pit i cit oraz wiele innych
17. Obecność wojsk amerykańskich, to okupacja
18. Brak reformy sądownictwa lub niedołężne działanie, komunistyczni sędziowie i prokuratorzy jak byli tak są
19. Brak polityki historycznej ! Cały czas za coś przepraszają, jak nie Żydów to Ukraińców, niedługo Turków będą przepraszać za Wiedeń
20. Brak reformy górnictwa oraz dalszy drenaż kopalni węgla
21. Przyjmowanie imigrantów z Nepalu , Uzbekistanu, Filipin
22. Brak reakcji na podpisanie aktu 447, co może Polskę kosztować ponad 300 mld dol.
23. Cały czas odwlekanie ustawy w obronie nienarodzonych dzieci
24. Brak opublikowania aneksu do raportu o likwidacji WSI !
25. Ponad 2 mln Ukraińców w Polsce
26. Wyjazd z Polski kolejnych tysięcy rodaków za chlebem
27.Ciągłe odwlekanie ulg podatkowych i ZUS-owskich dla przedsiębiorców









wtorek, 27 listopada 2018

Głód- Najnowsza powieść Almy Katsu

Na rynku wydawniczym ukazała się najnowsza powieść Almy Katsu ''Głód''. Jest to powieść która zabiera czytelnika w sam środek osławionej Wyprawy Donnera, pionierów przemierzających niezbadany szlak na zachód do Kalifornii w poszukiwaniu lepszej przyszłości.
Po wyruszeniu w nieznane i początkowej euforii wśród rodzin narastają konflikty a śmierć jednego z chłopców potęguje jeszcze bardziej poczucie zagrożenia. Na domiar złego wyprawa przeciąga się w czasie, głód zaczyna coraz bardziej zaglądać w oczy a walka o przywództwo i podziały doprowadzają do kolejnych tragedii. Droga zamiast prowadzić do spełnienia marzeń okazuje się walką o życie. Mroczna przeszłość uczestników, których losy przeplatają się uwydatnia jeszcze bardziej podziały. Strach i beznadzieja przejmują dominującą rolę, budząc najdziksze instynkty. Koleiny wozów pozostawiają krwawy ślad a wszechobecne szaleństwo potęgowane złem czyhającym w mroku lasu dziesiątkuje rodziny.
W powieści Almy Katsu nie sposób doszukiwać się głównych bohaterów, są nimi wszyscy którzy w pogoni za marzeniami wpadli w wir niekończących się udręk i cierpień. ''Głód'' to powieść o walce z przeciwnościami losu ludzi  wystawionych na ekstremalne trudy podróży w której zachowanie resztek człowieczeństwa jest największym wezwaniem. Stwierdzenie jakoby czyta się tę książkę z nieprzerwanym zainteresowaniem nie jest adekwatne, ją się pochłania, i nie jest to aluzja do treści tylko fakt. Autorka bardzo dosadnie potrafi przelać na czytelnika klimat powieści, przyprawiając go o skurcz żołądka. Lodowaty powiew grozy sprawi, że dwa razy się zastanowisz zanim przewrócisz kartkę.

Tragiczna w skutkach Wyprawa Donnera rzeczywiście miała miejsce. W maju 1846 r. 87 osób z całym dobytkiem opuściło Sprigfield w stanie Illinois udając się ku lepszemu światu do Kalifornii.
Uratowano tylko połowę uczestników, którzy przez resztę życia nosili na sobie brzemię kanibalizmu.

Prawa do ekranizacji powieści Katsu wykupiła wytwórnia 20TH CENTURY FOX. Producentem będzie  Ridley Scott.  Czekam z niecierpliwością.


sobota, 17 listopada 2018

Marsz Niepodległości 2018- Bilans zysków i strat.

Partyjne media dzieła Polaków. Nie milkną echa tegorocznego Marszu Niepodległości. Kto na tym zyskał a kto stracił.

Każdy z graczy myślał że ograł przeciwnika.
HGW (Hanna Gronkiewicz Waltz)na koniec swojej prezydentury postanowiła rzutem na taśmę zrobić prezent środowiskom liberalnym i raz na zawsze pogrzebać Narodowców i znienawidzony MN. Wprowadzając zakaz MN doskonale wiedziała z jakim odzewem się to spotka wśród uczestników i organizatorów. Wiedziała, że decyzja wywoła zamieszki i tym samym pogrąży środowiska narodowe.
Natomiast PAD(Prezydent Andrzej Duda) i premier Morawiecki postanowili nie tylko wykorzystać moment żeby zgarnąć MN ale przy okazji ukazać w się w oczach społeczeństwa jako patrioci ratujący MN przed odchodzącą prezydent Warszawy. Misterny plan mógł by się udać gdyby nie mainstreamowe media dzielące Polaków. Można sobie tylko wyobrazić gdy tysiące, ba setki tysięcy osób, i nie mówię o środowiskach narodowych tylko o ludziach którzy postanowili się wybrać uczcić 100 lecie Niepodległości Polski w MN. Ich rodziny, bliscy, znajomi nie mogący pójść siedzieli przed telewizorami w nadziei że przemarsz patriotyczny będzie transmitowany w TV publicznej. Jakie było zdziwienie a raczej rozczarowanie gdy zamiast transmisji MN oczom widowni ukazał się tylko partyjny marsz pod patronatem prezydenta RP. 
Szukając wzmianki o marszu osoby zainteresowane trafiły na przekaz innych mediów, co prawda ukazujący MN ale w zupełnie innym świetle, skupiając się nie na samej uroczystości a na tropieniu wszelkich oznak faszyzmu, jak miało to miejsce w stacji TVN. 
Na nieszczęście dla ugrupowań partyjnych stacje telewizyjne są również postrzegane przez pryzmat dwóch obozów. Prezes TVP Jacek kurski jak mało kto  jest utożsamiany z partią rządząca,w stosunku do której lojalność wielokrotnie udowadniał. Tak więc percepcja tysięcy uczestników Marszu Niepodległości, o jedynym słusznym kierunku polityki historycznej, przywiązania do patriotyzmu została mocno zaburzona. Są to dziesiątki a nawet setki tysięcy ludzi biorąc pod uwagę nie tylko samych uczestników marszu ale również ich rodziny i znajomych.
To co naprawdę zasiało ziarno wątpliwości to fakt manipulacji TVP, co w konsekwencji może w przyszłości zebrać żniwo większym poparciem dla środowisk narodowych.


źródło Narodowa Wielkopolska 
https://www.youtube.com/channel/UCFNbUMZPPN2PpZ0xrqPDp5Q