Platformy wiertnicze drenujące dno oceaniczne w poszukiwaniu cennego minerału w oczach wielu są symbolem ekspansji i dominacji człowieka. Gdziekolwiek się pojawią stwarzają poczucie niepokoju o przyszłość tego wrażliwego na ingerencje ekosystemu. Nie mniej jednak platformy wiertnicze mają również coś w zanadrzu na swoja obronę.
Jak ukazują badania przeprowadzone przez dr. Miltona Love'a biologa pracującego w Marine Science Institute at UC Santa Barbara, fundamenty platform wiertniczych pikujących w odmęty oceanu mienią się wielobarwnym życiem tysięcy morskich stworzeń ,czyniąc wody w pobliżu Kalifornii swego rodzaju rezerwatem. Nawet hałas związany z eksploracją dna nie jest w stanie zniechęcić ciekawości lwów morskich baraszkujących wśród konstrukcji podtrzymujących budowle a nawet wielorybów pozbywających się pasożytów pocierając się o elementy obiektu.
Śmieci zalegające poniżej są zachętą, której nie sposób się pozbyć. Ryby czując łatwość zdobycia pokarmu przypływają pozostawiając za plecami naturalne żerowiska. Jak ukazały próbki nie odnotowano skażenia wód w pobliżu konstrukcji platform na tym terenie. Mimo to naukowcy obawiają się długotrwałych zmian jaki wpływ platform wiertniczych wywiera na środowisko.
Jeszcze do niedawna koncerny naftowe były zmuszane do usunięcia konstrukcji po wyeksploatowaniu złóż. Sytuacja zmieniła się w 2010, kiedy władze Kalifornii zezwoliły na pozostanie wycofanych z eksploatacji platform, w zamian za procent od zaoszczędzonych kosztów, które musiałyby ponieść firmy naftowe na wydatki związane z odholowaniem . Kwoty uzyskane w ten sposób zasilają programy ochrony środowiska morskiego.
Powyższy przykład ukazuje, jak powinna wyglądać współpraca dwóch zwaśnionych stron, przemysłu i obrońców środowiska. Kompromis umożliwia badanie umiejętności adaptacji gatunków do nowego środowiska, które będąc wynikiem działalności człowieka daje wiele cennych informacji.
Zetknięcie tych dwóch światów będzie w przyszłości coraz bardziej powszechnym zjawiskiem.
wikimedia commons photo by David Burdick
Jak ukazują badania przeprowadzone przez dr. Miltona Love'a biologa pracującego w Marine Science Institute at UC Santa Barbara, fundamenty platform wiertniczych pikujących w odmęty oceanu mienią się wielobarwnym życiem tysięcy morskich stworzeń ,czyniąc wody w pobliżu Kalifornii swego rodzaju rezerwatem. Nawet hałas związany z eksploracją dna nie jest w stanie zniechęcić ciekawości lwów morskich baraszkujących wśród konstrukcji podtrzymujących budowle a nawet wielorybów pozbywających się pasożytów pocierając się o elementy obiektu.
Śmieci zalegające poniżej są zachętą, której nie sposób się pozbyć. Ryby czując łatwość zdobycia pokarmu przypływają pozostawiając za plecami naturalne żerowiska. Jak ukazały próbki nie odnotowano skażenia wód w pobliżu konstrukcji platform na tym terenie. Mimo to naukowcy obawiają się długotrwałych zmian jaki wpływ platform wiertniczych wywiera na środowisko.
Jeszcze do niedawna koncerny naftowe były zmuszane do usunięcia konstrukcji po wyeksploatowaniu złóż. Sytuacja zmieniła się w 2010, kiedy władze Kalifornii zezwoliły na pozostanie wycofanych z eksploatacji platform, w zamian za procent od zaoszczędzonych kosztów, które musiałyby ponieść firmy naftowe na wydatki związane z odholowaniem . Kwoty uzyskane w ten sposób zasilają programy ochrony środowiska morskiego.
Powyższy przykład ukazuje, jak powinna wyglądać współpraca dwóch zwaśnionych stron, przemysłu i obrońców środowiska. Kompromis umożliwia badanie umiejętności adaptacji gatunków do nowego środowiska, które będąc wynikiem działalności człowieka daje wiele cennych informacji.
Zetknięcie tych dwóch światów będzie w przyszłości coraz bardziej powszechnym zjawiskiem.
wikimedia commons photo by David Burdick
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz