poniedziałek, 5 czerwca 2017

Watykan na rozdrożu.

O tym, że Watykan od czasu objęcia stanowiska papieża przez Jose  Mario Bergolio zmienił kierunek na bardziej liberalny wiadomo nie od dziś, jednakże ostatnie skandaliczne wydarzenie  związane z zaproszeniem na konferencje dr. Paula R. Ehrlich'a wywołały oburzenie wśród katolików.

Kim jest Paul Ehrlich i dlaczego wywołuje takie kontrowersje?
Ten znany dzięki swoim teoriom zoolog, entuzjasta Benthama, Darwina i Malthusa uważa, że główną bolączką obecnego świata jest niedobór produkcji jedzenia. Jedynym sposobem by nie doprowadzić do ogólnoświatowego głodu jest ograniczenie przyrostu naturalnego. Skutecznym narzędziem by wdrożyć tę idea w życie miałaby być przymusowa sterylizacje, powszechne aborcje, eutanazje,oraz
zezwolenia na poród.

Co może jeszcze bardziej bulwersować wierzących to to fakt, że ekologiczny szaleniec którym niewątpliwie jest Ehrlich przedkładający ludobójstwo nad tradycyjny, oparty poszanowaniu
człowieka punkt widzenia został zaproszony przez biskupa Marcelo Sancheza Soronto bliskiego współpracownika papieża Franciszka.
Przedstawiciele Watykanu nie kryją się z tym, że popierają Agendę 2030- tak zwane cele zrównoważonego rozwoju ONZ , które to cele promując zakamuflowaną depopulacje, ludobójstwo na globalną skalę jawnie przeciwstawiając się ochronie życia ludzkiego, jednego z przykazań dekalogu, czyli zbioru nakazów moralnych obowiązujących chrześcijan.

Zgodnie z tym co głosi Darwinowska szkoła człowiek to tylko jeden z wielu gatunków ssaków zamieszkujących ziemie. Nic więc dziwnego, że skoro to ssak jak każdy inny można jego populacje kontrolować by się nadmiernie nie rozrosła zagrażając innych gatunkom.Można to przyrównać do sezonowych odstrzałów dzika lub jelenia.
Skutki takiej polityki mogą przebić Hitlera, Stalina i Mao Zedonga razem wziętych, bowiem Ehrlich w swoim zamyśle dąży do unicestwienia 6 mld istnień ludzkich ograniczając populacje planety do 1 mld.

Wikimedia commons Jean-Pol Grandmont

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz