poniedziałek, 8 lutego 2021

Pandemia, komunizm i zbrodnie przeciw narodowi polskiemu.

 Mija rok od pojawienia się covidowej nowej rzeczywistości, która wywróciła cały dotychczasowy porządek na świecie i otworzyła drogę do procesów, jakie jeszcze do niedawna mieściły się tylko w kanonach literatury dystopijnej. 

Przez ostatni rok wiele się w naszym życiu zmieniło i pewnie kiedyś w przyszłości historia ta będzie obiektem analizy socjologów, psychologów a nawet psychiatrów. Tematem tych rozważań będzie, jak można przeprowadzić na skalę globalną eksperyment społeczny, który de facto jest elementem zmiany ustrojowej na świecie. Nawet w najbardziej optymistycznych wizjach komunistów Gramsciego i Spinellego proces wprowadzania komunizmu na skale globalną nigdy wcześniej nie znalazł tak podatnego gruntu jak dziś. 

Sztucznie wywołana psychoza strachu sparaliżowała społeczeństwo do tego stopnia, że z obawy przed wirusem zgodzili się poświęcić swoje prawa do wolności. Obłęd ten, u podstaw którego leży choroba o śmiertelności 0,020 proc. stał się sprzymierzeńcem wprowadzania komunizmu na świecie. Wszystkie rządy z małymi wyjątkami stopniowo lecz bardzo skutecznie wprowadzają lockdowny rujnujące gospodarki. Nie trzeba być geniuszem, by zauważyć, że selektywne zamykanie branż nie prowadzi do niczego innego jak niszczenia dorobku nie rzadko całego życia i skłócania społeczeństwa. W związku z tym można pokusić się o tezę, że jest to robione celowo.  Działania te podyktowane walką z rzekomą pandemią są w istocie eksperymentem mającym sprawdzić jak daleko można się posunąć w odbieraniu ludziom wypracowanych na przestrzeni wieków osiągnięć cywilizacyjnych i wolności obywatelskich. 

Polska nie odbiega od kanonów wytyczających nowy kierunek zmian. Ciągle utrzymujące się względne poparcie dla rządu powoduje, że Zjednoczona Prawica rozzuchwala się w terroryzowaniu społeczeństwa i rujnowaniu gospodarki. Czym są bardziej przekonani o poparciu tym śmielej poczynają sobie w deptaniu obowiązującego w Polsce prawa.

Nieszczęściem dla rządzących jest to, że w Polsce jako jednym z nielicznych krajów obowiązuje posiadająca najwyższą moc prawną Konstytucja RP. To sprawia, że wszystkie ograniczające swobody rozporządzenia nie mają mocy prawnej, i chociaż władza zmusza coraz mniej skrywanym terrorem społeczeństwo do uległości, świadomi swoich praw Polacy coraz częściej się budzą i jednoczą. Już nie pomagają puste frazesy premiera  wypowiadane podczas konferencji prasowych o kolektywnej, narodowej walce z czającym się za rogiem covidem. Cała misterna, schizofreniczna narracja zaczyna się sypać, gdy w grę wchodzi walka o byt ,o przetrwanie, o niezależność i samowystarczalność. Bredni wypowiadanych przez szefa rządu nie da się już dłużej słuchać. Człowiek ten zapętlony w sieć swoich kłamstw stracił zaufanie w oczach milionów Polaków. Prawda jest taka, że skompromitowany premier wraz z ministrem zdrowia a także wszystkimi zaangażowanymi w ten globalny projekt transformacji ustrojowych ponoszą pełną odpowiedzialność za ofiary swojej polityki, począwszy od zaniedbań w służbie zdrowia i nie odnotowanych od zakończenia II wojny światowej  wzrostem zgonów, a skończywszy na tragediach ludzi tracących firmy, zatrudnienie, wpadających w długi, depresje i samotność.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz