niedziela, 21 czerwca 2020

Średniowiecze-jasna strona epoki historii Europy.

XXI wiek to okres głębokich zmian społecznych odrzucających całą spuściznę wielowiekowej ewolucji kształtowania się cywilizacji europejskiej. Jest to rewolucyjny proces mający na celu wykorzenienie dorobku europejskiej kultury mającej swój początek we wczesnym średniowieczu, gdzie chrześcijański etos zaczął wpływać na zasady życia społecznego i stał się podstawą do odrzucenia pogaństwa.   

Narracja przyjęta dziś podważa cały dorobek tamtego okresu, który uchodzi jako epoka ciemnoty i zabobonów. 

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego ówczesny Europa pogrążyła się w ciemnych wiekach chaosu i wojen. W zapomnienie popadły osiągnięcia cywilizacyjne, sztuka a nawet piśmiennictwo. 
W okresie wczesnego średniowiecza nawet najpotężniejsi władcy Europy byli niepiśmienni. Jedynym miejscem które uchowało się od podboju germańskich plemion była Irlandia i Szkocja. Tam w ciszy z dala od chaosu powstawały pierwsze klasztory monastyczne, w których nieliczni pośród niepiśmiennej większości mnisi iroszkoccy poświęcali czas na modlitwie, kontemplacji ale również trudnili się przepisywaniem i tłumaczeniem dzieł teologicznych. Dzięki poświeceniu mnichów przetrwało Pismo Święte oraz niezliczona ilość dzieł antycznych filozofów, polityków i poetów.
Pod koniec VIII wieku mnisi iroszkoccy przybyli na kontynent i  zapoczątkowali okres tzw Renesansu Karolińskiego. W ramach renesansu wskrzeszono na nowo zapomnianą łacinę oraz nauczanie siedmiu nauk wyzwolonych; gramatyki, retoryki, dialektyki, muzyki, geometrii, arytmetyki i astronomii.

Tak wiele uwagi poświęca się dziś prawom człowieka często ukazując średniowiecze jako synonim zniewolenia najsłabszych. 
Zapomina, lub pomija się fakty historyczne które zdecydowanie przeczą tej tezie. 

Życie w ciągłym realnym a nie w imaginowanym zagrożeniu doświadczały kobiety w okresie wczesnego średniowiecza. 
Ciągłe wojny zwalczających się królestw oraz przemoc im towarzysząca dotykały również kobiety i dzieci. Wychodząc szerzącemu się barbarzyństwu podczas Synodu w Birr w Roku Pańskim 697 benedyktyn i święty Kościoła Katolickiego Adamnan z Iony zainspirował wprowadzenie tzw Prawa Niewinnych.
Był to niebywały jak na owe czasy dokument zakazujący gwałcenia ,zabijania kobiet, i dzieci pod groźba kary. 
Prawo to zostało rozszerzone podczas synodu w Charroux w 989 r. 
Tam też ustanowiono pojęcie Pokój Boży dający prawną ochronę wobec najsłabszych, i bezbronnych;kobiet, dzieci, starców,chłopów, kupców, podróżnych i duchowieństwa. 
Zwyczaj ten stał się w krótkim czasie bardzo popularny i sprowadzał się do publicznej przysięgi, za złamanie której groziła ekskomunika. 
W późniejszym okresie miało istotny wpływ na kształtowanie rycerskiego etosu religijnego. Jednakże zwyczaj ten obowiązywał w krajach, gdzie chrześcijaństwo miało już w pewnym stopniu ugruntowany status. Tam, gdzie jeszcze nie dotarło sytuacja wyglądała zgoła inaczej.  

Świat XXI w. jest zaorany hedonizmem, kultem pieniądza  napędzającym konsumpcjonizm, głębokim kryzysem wartości i nihilizmem. Pieniądz stał się wyznacznikiem pozycji społecznej i urósł do rangi bożka. Dziś życie ludzkie zostało zredukowane do rangi niższej wielu przypadkach niż pozycja zwierząt a chrześcijaństwo i jego wartości zostało już prawie całkowicie wyparte z przestrzeni publicznej.  

Jak wyglądał wycinek Europy na którym żyli nasi przodkowie zanim pojawiło się chrześcijaństwo opisuje żydowski podróżnik i handlarz niewolników Ibrahim ibn Jakub. 
Po zdobyciu Półwyspu Iberyjskiego przez arabów w 711 r. pojawił się  popyt na niewolników. Sytuacja ta skłoniła to poszukiwań terenów które mogły zapewnić nieprzerwany łańcuch dostaw żywego towaru.
Wybór padł na ziemie krajów zachodniosłowiańskich, usytuowanych za granicami chrześcijańskiej Europy, gdzie można było bez obostrzeń nabyć schwytanych i przygotowanych do transportu nieszczęśników. Stamtąd  został wydeptany szlak łączący ziemie z terenów Słowian do Kalifatu Kordobańskiego. Trzeba zaznaczyć, że w formującym się zarysie Europy chrześcijaństwo miało status religii państwowej, w której niewolnictwo było zakazane.
Celem wyprawy Ibrahima ibn Jakuba, którą odbył na tereny Europy środkowej w latach 956-966, (czyli tuż przed przyjęciem chrztu Polski przez Mieszka I) było ożywienie wymiany handlowej. Żydowski handlarz i podróżnik przy okazji pobytu na ziemi Słowian opisał kraj Mieszka I. Był to jeden z pierwszych dokładnych świadectw życia, zwyczajów i mentalności społeczeństwa zamieszkującego tereny dzisiejszej Polski. 

Dziś zapomina się jak wielki wpływ wywarło szkolnictwo w okresie średniowiecza. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z dziedzictwa antycznej filozofii, literatury i nauki jakie przetrwało tylko dzięki temu,że dzieła te zostały rzetelnie przetłumaczone.
To dzięki cystersom, dominikanom, benedyktynom i franciszkanom przetrwały dzieła literatury greckiej. 
W tym kontekście nie sposób pominąć najsłynniejsza szkołę tłumaczy z Toledo działającą na przełomie XII i XIII w.
Szkoła pomimo różnic kulturowych utworzyła grupę reprezentującą trzy wyznania; chrześcijaństwo , islam i judaizm. W ramach współpracy przełożono na łacinę i hiszpański wiele starożytnych rękopisów. Efekt pieczołowitej pracy średniowiecznych translatorów możemy dziś podziwiać w dziełach Arystotelesa oraz wielu innych filozofów i uczonych z tamtego okresu. 

Niezrównana rolę w we wskrzeszeniu dzieł antycznych filozofów, przede wszystkim Arystotelesa oraz nauk takich jak; fizyka, metafizyka, filozofia, prawo, medycyna, teologia miał rozwój średniowiecznych uniwersytetów. Uniwersytety rozwijały szkołę zdyscyplinowanego myślenia zwaną scholastyką.
Najbardziej prestiżowe uniwersytety takie jak; Boloński (1088) ,Sorbona (1253) Oxford (1167), Cambridge(1209), Padewski (1222), Jagieloński (1364). wywarły ogromny wpływ na rozwój nauki i kształtowanie się postaw społecznych, które przetrwały po dziś dzień.  

źródło Historia Antykultury, Księga Dróg i Królestw. 
     

sobota, 30 maja 2020

Masoneria w służbie globalizacji.

W trakcie przemówienia wygłoszonego w hotelu Waldorf-Astoria w Nowym Jorkru 27 kwietnia 1961 r. prezydent USA John F. Kennedy powiedział. ''Samo słowo »tajemnica« jest odrażające w wolnym społeczeństwie. Jako ludzie jesteśmy tak z natury, jak i historycznie przeciwnikami tajemnych stowarzyszeń, tajnych przysiąg oraz ukrytych biegów wydarzeń. Na całym świecie działa przeciwko nam monolityczny i bezwzględny spisek, bazujący przede wszystkim na ukrytych środkach, by rozszerzać swą strefę wpływów poprzez infiltrację (szpiegostwo) zamiast inwazji, poprzez działalność wywrotową zamiast wyborów, poprzez zastraszanie zamiast wolnego wyboru. Jest to system, który zgromadził ogromne ludzkie i materialne zasoby, dla zbudowania zjednoczonej i wysoce skutecznej maszyny, która łączy operacje militarne, dyplomatyczne, wywiadowcze, ekonomiczne, naukowe i polityczne. Jej przygotowania są ukrywane, a nie ogłaszane, jej pomyłki są grzebane, a nie publikowane, jej przeciwnicy są uciszani, a nie pochwalani. Żaden wydatek nie jest kwestionowany, żaden sekret nie jest ujawniany".

Postrzeganie masonerii w potocznym rozumieniu jawi się jako tajne stowarzyszenie o wielu płaszczyznach wtajemniczenia, dążącego do duchowego doskonalenia, braterstwa różnych religii , narodowości i poglądów. 
To była wersja oficjalna. Jeśli zagłębimy się kuluary odbiegające od głównego nurtu odkryjemy jak wielki wpływ mają organizacje dążące do globalizacji w sensie, politycznym, kulturowym i religijnym. To na tych polach skupione są działania międzynarodowych organizacji w szeregach których nie brakuje , polityków, finansistów a nawet monarchów.  
Organizacje te uważają, że tylko wybrani ludzie mogą mieć atrybuty do rządzenia światem. I nie mowa tu o demokratycznie wybranych władzach reprezentujących głos narodu tylko o zakulisowych działaniach wpływu i różnym formom nacisku na tych, którzy ośmielają się sprzeciwić budowie jednego rządu, jednej uniwersalnej religii oraz jednego wspólnego systemu wartości. Organizacje te skupiają w swych szeregach wyselekcjonowane elity dążące do ustanowienia nowych praw odbiegających od obiektywnych norm, w celu uzyskania kontroli nad społeczeństwem. Stąd tajne stowarzyszenia masońskie bardzo chętnie pozyskują osoby majętne i wpływowe.  

Początki jednej z najpotężniejszych tego typu organizacji wpływu  sięgają konferencji pokojowej w Paryżu kończącej formalnie I wojnę światową. 
W 1919 r.  delegacji USA obok prezydenta Wodroowa Wilsona towarzyszył pułkownik M.House (mason i jeden z twórców Systemu Rezerwy Federalnej Fed), Paul Warburg( bankier i podobnie jak w/w M.House jeden z projektantów prywatnego banku emisyjnego dolara, czyli Systemu Rezerwy Federalnej, Fed). W delegacji znalazło się również 21 prominentnych członków grupy Inquiry, która została powołana do negocjacji pokojowych i wyznaczenia nowego kształtu przyszłego globalizmu. 
W trakcie konferencji postanowiono utworzyć Instytut Spraw Międzynarodowych z oddziałami w Wielkiej Brytanii i USA. 
Oddział w Anglii przekształcił się w Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych, a oddział w USA w Radę Polityki Zagranicznej, w skrócie CFR. 

Instytut tworzyli dyplomaci, urzędnicy państwowi wysokiego szczebla, pracownicy naukowi, prawnicy, bankierzy oraz przemysłowcy. Wśród założycieli organizacji byli; niemiecki bankier Paul Wartburg, David Rockefeller, Edward Mandell House (współtwórca Fed), były prezydent USA Herbert Clark Hoover i zwolennik federalnego rządu światowego Lionel Curtis. 

Amerykańska CFR dysponuje własnym think-tankiem noszącym nazwę Program Badań Davida Rockefellera. Program skupia się na analizie pilnych globalnych wyzwań i oferuje wykonalne kroki, które decydenci i obywatele mogą podjąć aby je rozwiązać.

Dosadnie rzecz ujmując CFR spełnia role łącznika miedzy wielką finansjerą amerykańską, kompaniami naftowymi, międzynarodowymi koncernami, a rządem Stanów Zjednoczonych. Jej wpływy sięgają tak daleko, ze można uznać ją za rzeczywistego architekta polityki Waszyngtonu. CFR wspierali J.P Morgan, John D.Rockefeller i Paul Warburg. Do jej członków korporacyjnych należą;Chevron, ExxonMobil, Goldman Sachs, Google, Moody's, Deutsche Bank, Soros Fund Managment LLC. 

Jednym z największych krytyków Rady Stosunków Międzynarodowych był Admirał Chester Ward, który przez 20 lat były członkiem tej masońskiej organizacji. 
W 1975 r. podzielił się informacjami na temat roli jaką pełni CFR w książce ''Kissinger on the Couch''. 
Oto kilka cytatów; 
''Gdy rządzący członkowie CFR zdecydują, że rząd USA powinien przyjąć określoną politykę,bardzo duże zaplecze badawcze zostaje uruchomione w celu opracowania argumentów intelektualnych i emocjonalnych, w celu wsparcia nowej polityki oraz zmieszania i zdyskredytowania, intelektualnie i politycznie jakiegokolwiek sprzeciwu''. 

''Głównym celem Rady Stosunków Zagranicznych jest promowanie rozbrojenia suwerenności Stanów Zjednoczonych oraz niepodległości i narodowej niezależności we wszechmocnym jednym rządzie światowym.'' 

Europejską filią CFR jest ECFR( European Council on Foreign Relations) . Swoja siedzibę mają w kilku europejskich miastach, w tym również w Warszawie. 
Kluczowym partnerem ECFR jest Fundacja Batorego założona przez amerykańskiego miliardera,finansiste i filantropa, twórcy Open Society Foundation i wielkiego orędownika globalizacji i multikulturalizmu George'a Sorosa. 
W Warszawskim biurze ECFR zasiadają prominentne osobistości finansów, polityki, dziennikarstwa. Są wśród nich; Marek Belka, Edwin Bendyk, Henryka Bochniarz, Mikołaj Dowgielewicz, Danuta Hubner, Ewa Łabno-Falęcka, Henryka Mościska-Dendys, Andrzej Olechowski, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, Marek Prawda, Adam D.Rotfeld, Patrycja Sasnal, Piotr Serafin, Radosław Sikorski, Wawrzyniec Smoczyński, Aleksander Smolar, Paweł Świeboda, Karolina Wigura oraz Rafał Trzaskowski.

ECFR jako instytucja córka ma takie same cele jak jej odpowiednik w USA. Europejska Rada Stosunków Międzynarodowych jest obecna na wszystkich szczeblach w EU i nie tylko wpływa na decyzje lub wywiera presje, ale w rzeczywistości je podejmuje. 
ECFR jest zakulisowym państwem w strukturze Unii Europejskiej i ma decydujący wpływ na politykę unijną. 
Wpływ tych organizacji jest tym większy im ludzie mniej zdają sobie sprawę z obecności prawdziwych celów masońskiej budowy nowego światowego ładu.   


zródło Masoneria polska 2017- w centrum wydarzeń
           Kissinger on the Couch
         

Wyniki wyszukiwania

Wyniki wyszukiwania wEuropean Council of zasiadają osoby, wyselekcjonowane i oddane sprawie. Są tam nie tylko politycy tacy jak; Andrzej Olechowski, Radosław Sikorski, Danuta Hubner oraz kandydat na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski, ale również osoby z kręgów dyplomatycznych, finansowych a nawet dziennikarskich.ECFR spełnia podobną role w stosunku do Unii Europejskich jak CFR w relacji do rządu Stanów Zjednoczonych.Członkowie Europejskiej Rady Stosunków Miedzynarodowych są zobowiązani do ustanowienia nowego ładu światowego, promowania globalnego wolnego handlu, zachecania do migracji i demontażu państw narodowych oraz, co najważniejsze do uczynienia z Europy superfederacji, europejskiego ramienia globalnego rządu. ECFR nie tylko wywiera presje na p


sobota, 18 kwietnia 2020

Koronawirus-Covid-19-Nowy porządek świata wchodzi w finałową fazę.




Strategiczna operacja zarządzania percepcją jest planowanym działaniem mającym na celu wytworzenie w umysłach ludzkich takiego obrazu świata, jaki jest zgodny z interesami danej organizacji.

W kwietniu 1995 r. w Oklahoma City miał miejsce wybuch ciężarówki, w wyniku którego zawalił się siedmiopiętrowy budynek. Był to pierwszy zamach terrorystyczny na taką skalę w USA. Zginęło 168 osób, w tym 19 dzieci.


Idąc naprzeciw rosnącemu zagrożeniu ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Bill Clinton podpisał ‘’ustawę o zwalczaniu terroryzmu i skutecznej karze śmierci z 1996 r.’’ Był to akt prawny mający na celu ułatwić organom ścigania identyfikacje i ściganie terrorystów krajowych i międzynarodowych. Jednak było to ciągle za mało dla prezydenta Clintona. Zwrócił się więc do Kongresu o udzielenie organom ścigania szerszego upoważnienia do podsłuchu i zwiększenia dostępu do akt osobowych w sprawach dotyczących terroryzmu. Kongres nie wydał zgody argumentując, że zasady dotyczące rejestrów były niezgodne z konstytucją.  

Sytuacja zmieniła się po 11 września 2001 r. Wtedy to idąc na fali wszechobecnego przerażenia terroryzmem islamskim kongres spojrzał innym okiem na zalecenia prokuratora generalnego USA i uchwalił już bez odniesienia niezgodności z konstytucją Patriot Act.


Ustawa miała na celu poprawę bezpieczeństwa wewnętrznego poprzez;

umożliwienie organom ścigania korzystania z podsłuchów w celu prowadzenia dochodzeń w sprawie przestępstw związanych z terroryzmem.



umożliwienie wykorzystania podsłuchów w celu śledzenia konkretnego podejrzanego o terroryzm.

umożliwienie przeszukania z opóźnionym powiadomieniem

umożliwienie agentom wglądu w dokumentacje bankową i biznesową

zezwolenie na uzyskanie nakazów przeszukania w każdym okręgu, w którym ma miejsce działalność związana z terroryzmem

Od tamtego pamiętnego dnia minęło już wiele lat. Osama Bin Laden oraz inni oskarżani o atak na WTC zostali już dawno wyeliminowani a wytyczne Patriot Act są w dalszym ciągu realizowane naruszając prywatność Amerykanów i ich prawa obywatelskie.  

Obecny kryzys związany z pandemią koronawirusa stwarza świetną okazje do deptania swobód obywatelskich. 
Instrumenty kontroli obywateli mieszczą się na liście życzeń prawie każdej władzy. Marzenia nie mogą się urzeczywistnić, przynajmniej w systemach zachodnich demokracji w czasach pokoju i względnej stabilizacji. Całkiem inaczej to wygląda, gdy na świecie rozprzestrzenia się wirus niosący niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzkości.Pandemia zostaje w umiejętny sposób wykorzystana przez potęgujące poczucie zagrożenia media. Ma to decydujący wpływ na zmianę zachowań ludzkich i zmianę percepcji postrzegania rzeczywistości. Udowodniono, że społeczeństwo postawione w obliczu życia w ciągłym poczuciu zagrożenia skłania się ku władzy jako jedynej instytucji mogącej zapewnićbezpieczeństwo.
Trzeba tylko wykorzystać dogodne warunki żeby ludzkość zaczęła akceptować nowe realia życia społecznego opartego na pełnej kontroli przez elity rządzące.
Ten wirus, pomijając kwestię jak powstał jest idealnym narzędziem w implikowaniu zaawansowanych technologiczne systemów kontroli.


Chiny zachęcając ludzi do powrotu do pracy pomimo wybuchu koronawirusa, rozpoczęły odważny masowy eksperyment z wykorzystaniem danych do regulacji życia obywateli - wymagając od nich używania oprogramowania na smartfonach, które decyduje o tym, czy należy poddać je kwarantannie, czy wpuszczane do metra, centrów handlowych i innych miejsc publicznych.
​​System nie tylko decyduje w czasie rzeczywistym, czy ktoś niesie ryzyko zarażenia. Wydaje się również, że dzieli się informacjami z policją, ustanawiając szablon dla nowych form zautomatyzowanej kontroli społecznej, które mogą trwać długo po ustąpieniu epidemii.
Ludzie w Chinach rejestrują się za pośrednictwem popularnej aplikacji Ant, Alipay, i otrzymują kod koloru - zielony, żółty lub czerwony - wskazujący ich stan zdrowia. System  i jest wdrażany w całym kraju, jest już używany w 200 miastach.

Analiza wykazała, że ​​jak tylko użytkownik przyzna oprogramowaniu dostęp do danych osobowych, część programu oznaczona „reportInfoAndLocationToPolice” wysyła lokalizację osoby, nazwę miasta i numer identyfikacyjny na serwer. Oprogramowanie nie wyjaśnia użytkownikom połączenia z policją. Ale według państwowej agencji prasowej Xinhua i oficjalnego policyjnego konta w mediach społecznościowych organy ścigania były kluczowym partnerem w rozwoju systemu.

Podczas gdy chińskie firmy internetowe często dzielą się danymi z rządem, proces ten rzadko jest tak bezpośredni.
W całym kraju pracownicy na dworcach kolejowych i poza budynkami mieszkalnymi rejestrują nazwiska osób, krajowe numery identyfikacyjne, dane kontaktowe i szczegóły dotyczące ostatnich podróży. W niektórych miastach mieszkańcy muszą teraz zarejestrować swoje numery telefonów w aplikacji, aby skorzystać z transportu publicznego. 
Twórcy Alipay Health Code twierdzą, że wykorzystuje duże zbiory danych, aby wyciągać automatyczne wnioski na temat tego, czy ktoś jest zagrożony zarażeniem.

Po wypełnieniu przez użytkowników formularza Alipay danych osobowych, oprogramowanie generuje kod QR w jednym z trzech kolorów. Zielony kod umożliwia posiadaczowi swobodne poruszanie się. Ktoś z żółtym kodem może zostać poproszony o pozostanie w domu przez siedem dni. Kolor czerwony oznacza dwutygodniową kwarantannę.

W Hangzhou poruszanie się bez wyświetlania kodu Alipay stało się prawie niemożliwe. Banery w stylu propagandowym przypominają wszystkim o zasadach: „Zielony kod, swobodnie podróżuj. Czerwony lub żółty, zgłoś się natychmiast. ”

Oficjalna strona z pytaniami i odpowiedziami na temat serwisu mówi, że żółty lub czerwony kod może zostać przekazany osobie, która miała kontakt z zainfekowaną osobą, odwiedziła gorącą strefę wirusa lub zgłosiła objawy w formularzu rejestracji. Sugeruje to, że system korzysta z informacji o przypadkach koronawirusa i danych rządowych dotyczących rezerwacji samolotów, pociągów i autobusów.

Poza tym wykazano jednak, że za każdym razem, gdy skanowany jest kod, na przykład w punkcie kontrolnym kondycji, jej bieżąca lokalizacja wydaje się być wysyłana na serwery systemu. Może to pozwolić władzom śledzić ruchy ludzi w czasie.


Pandemia staje się pretekstem do wprowadzenia globalnej kontroli ludzkości pod auspicjami ONZ, które w trosce o bezpieczeństwo uruchamia nowy projekt cyfrowej identyfikacji ludzi. 

ID2020 będzie uniwersalnym systemem identyfikacji,dzięki którym rządy będą mogły kontrolować społeczeństwo w celu eliminowania zagrożeń. System umożliwi permanentną kontrolę nad społeczeństwem, ''eliminowaniem zagrożeń'', w praktyce segregacje na tych dobrych z punktu widzenia władzy i niepoprawnych, biednych i bogatych, elitę i niewolników, jednym słowem ''nowy wspaniały świat''.

Jak to wygląda w Polsce. 
Po początkowych nieśmiałych próbach zachęcenia obywateli do instalacji aplikacji ''Kwarantanna'', rządzący coraz śmielej przesuwają granice w coraz to nowych absurdalnych zakazach. W chwili obecnej inwigilująca aplikacja nie jest już dobrowolna ale stała się obowiązkiem dla osób poddawanych domowej kwarantannie.
Chociaż na pierwszy rzut oka w/w aplikacja nie wydaje się niebezpieczna, ma ona zadanie przygotowywać i oswajać społeczeństwo ze środkami masowej inwigilacji. 

Ale to nie wszystkie nowinki.
Ministerstwo cyfryzacji pracuje nad aplikacja ProteGo, która trudno nie odnieść wrażenia jest bardzo podobna do modelu chińskiego. Będą tam również trzy kolory selekcjonujące obywateli pod kątem zagrożenia wirusem. Kolor czerwony będzie oznaczać, że informacja trafi do Inspekcji Sanitarnej.

Chociaż ministerstwo zarzeka się, że aplikacja będzie dobrowolna, będzie uniemożliwiać śledzenie, a dane będą przechowywane tylko przez dwa tyg. trudno nie odnieść wrażenia,że jest to początek zmian, które mają nas oswoić z kontrolą władzy nad obywatelami. 

Środki powzięte przez władze do walki z koronawirusem są daleko nieproporcjonalne do obecnej sytuacji. Chodzi tu o coś znacznie poważniejszego niż walka z szerzącą się epidemią. 
Zakazy wchodzenia do lasu , praktycznie zamknięte kościoły, czy tez przymus chodzenia w maskach są inżynierią społeczną, za pomocą których rządzący testują stopień adaptacji społeczeństwa do nowych realiów życia. 
Co szykuje nam władza ujawnił minister zdrowia zapewniając, że maski będą obowiązkowo noszone dopóki nie zostanie wynaleziona szczepionka przeciw koronowirusowi. Co ma oznaczać ni mniej ni więcej tylko masowe, obowiązkowe szczepienia dla wszystkich. 
Dziś wielu mi odpowie, że przecież ludzie się na to nie zgodzą. Masowy przekaz z mediów głównego nurtu podsycający psychozę zagrożenia skutecznie ten opór nie tylko zdławi, ale społeczeństwo będzie dopominać się o szczepionki, widząc w nich wybawienie. 
A to już będzie prostą drogą do akceptacji szczepień na szczeblu globalnym, zarządzanych przez ponad narodowe instytucje, jak ONZ czy WHO,które już teraz nawołują do wspólnej walki przeciw wirusowi. 

Jaki może być tego efekt trzeba cofnąć się kilka lat, kiedy pod pozorem szczepień przeciwko tężcowi  kenijskim 
kobietom podawano szczepionkę powodującą bezpłodność. Szczepienia finansowało ONZ, WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) i Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci UNICEF.

Zamierzano okaleczyć przez sterylizację ponad 2 mln. nieświadomych zagrożenia kobiet. Cały proceder był przeprowadzony pod ścisłą kontrola wojska, jednakże udało się wykraść kilka szczepionek i po przebadaniu afera ujrzała światło dzienne, po czym zaniechano dalszych kroków mający na celu depopulacje.  

A co z tymi, którzy mimo serwowanej ze wszystkich źródeł propagandy strachu będą dalej sceptyczni do przymusowych szczepień? Takie oporne osobniki zostaną przedstawione przez mediach jako nieodpowiedzialni, szkodzący i narażający innych na zachorowania. Politycy , przekupni dziennikarze i medycy będą budować narracje nienawiści do wszystkich tych, którzy ośmielą się podważyć jedyną słuszną linie nowego porządku świata.  

Psychoza społeczna jest ciągle utrzymywana aby nieświadomi obywatele godzą się na coraz dalsze posunięcia władzy w deptaniu swobód obywatelskich. To nie są przelewki, swobody obywatelskie raz odebrane już nigdy nie powrócą. 

''Ci którzy rezygnują z Wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich.''

                                                               Thomas Jefferson


       wikimedia commons- Paul-Bocuse






  








niedziela, 15 marca 2020

Marksistowski marsz przez instytucje.

Kiedy po początkowych sukcesach w Rosji wzniecony duch internacjonalistycznej komunistycznej rewolucji spotkał się z oporem społecznym na zachodzie Europy, co więcej Polacy w bitwie warszawskiej zatrzymali czerwony pochód na zachód dla komunistów stało się jasne, że w ten sposób nie utorują sobie drogi do podboju Europy, co nie oznaczało,że komuniści porzucili tę idee. 

W okresie międzywojennym marksistowski filozof i współzałożyciel Włoskiej Partii Komunistycznej Antonio Gramsci doszedł do przekonania, że zwycięstwo marksizmu w krajach Europy zachodniej będzie możliwe tylko dzięki zdobyciu hegemonii kulturowej. Gramsci opracował strategie  przejęcia władzy za pomocą tzw.''marszu przez instytucje''. 
Idea polegała na instalowaniu zagorzałych komunistów na uczelniach, w redakcjach gazet, teatrze, kinie żeby stopniowo je przekształcać w duchu marksizmu. Gramsci zdawał sobie sprawę,że tylko w taki sposób można zmienić w ludziach poglądy, zwyczaje i fascynacje, wiedział, że stopniowo zmieniając światopogląd można wykorzenić z ludzi chrześcijański system wartości jako największą przeszkodę w budowie komunizmu. 


Klasyczna rewolucja komunistyczna niesie za sobą śmierć i zniszczenie. Nie ostaje się kamień na kamieniu, wywrócony zostaje cały dotychczasowy porządek i wszystko trzeba zbudować od podstaw. Jednak czym innym jest stworzenie nowych mechanizmów kształtowania systemu wartości a czym innym jest sprawienie,że zyskają one uznanie i zaufanie społeczne. Oczywiście można to osiągnąć terrorem znanym z Rosji sowieckiej lub z Chińskiej Republiki Ludowej, ale oznacza to poniesienie ogromnych  kosztów. 

Dlatego długi marsz przez instytucje był zdecydowanie korzystniejszą opcją na przejęcie władzy niż wywołująca masowy opór społeczny krwawa rewolucja. Myśl Gramsciego okazała się jedyną opcją dla marksistów ponieważ trudno było przeprowadzić rewolucję w czasach dobrej prosperity jaką niewątpliwie był okres lat 60' XX w.  
Na nieszczęście inwazja wojsk radzieckich na Czechosłowację  podczas ''Praskiej Wiosny 68'' oraz działania lewicowych organizacji terrorystycznych takich jak Czerwone Brygady we Włoszech czy Frakcja Czerwonej Armii w Niemczech nie spotkały się z aprobatą społeczną, a wręcz niechęcią, czego skutkiem było słabnące poparcie na scenie politycznej lewicowych ugrupowań. 

Po serii bolesnych porażek uznano, że najkorzystniejszym schematem przejęcia władzy jest stopniowe opanowanie instytucji  starego, znienawidzonego systemu, sparaliżowanie go od środka poprzez dezorganizacje i demoralizacje. 

Koncepcja Antonio Gramsciego została odkurzona po latach zapomnienia przez Rudiego Dutschke, ideologa i głównego rzecznika lewicowego ruchu studentów niemieckich. 

Czym były instytucje rozumiane jako cel rewolucjonistów?Instytucje były rozumiane jako pewne mechanizmy życia społecznego, które cieszyły się autorytetem i szacunkiem wśród społeczeństwa, określające porządek społeczny i zachowania jednostek tworzących wspólnotę. Znienawidzony fundament cywilizacji europejskiej obejmował takie instytucje jak; rodzina, instytucja małżeństwa, szkolnictwo wyższe, kulturę i Kościół katolicki. 
Wszystkie te instytucje należało nie tyle zniszczyć co stopniowo przekształcić aby w przyszłości przekazywały treści zgodne z duchem rewolucji. Chodziło o to, żeby społeczeństwo się nie zorientowało systematycznie czynionym zmianom. Forma miała pozostać bez zmian, zmieniona miała zostać tylko treść. 

Długi marsz przez instytucje zapoczątkowały wnikające w instytucje państwowe i kościelne wykształcone w duchu rewolucyjnym kadry działaczy lewicowych 
Po latach sam Dutschke przyznał, że członkowie SDS( Socjalistyczny Związek Studentów) są teraz w służbach społecznych, są nauczycielami i wychowawcami.  
Obecność Zielonych w Bundestagu i parlamentach innych krajów jest wynikiem tego długofalowego procesu.

W wyniku długiego marszu przez instytucje mamy dziś rozszerzone pojęcie rodziny o związki osób tych samych płci uzurpuję sobie prawo do małżeństwa a nawet wychowywania dzieci.  

Sobór Watykański II zmienił teologię z teocentryzmu (Bóg w centrum) na antropocentryzm (człowiek w centrum) w wyniku czego uchylił drzwi na przenikanie marksizmu do wewnątrz  Kościoła. Skutkiem tego postuluje się zniesienie celibatu, wyświęcanie homoseksualistów czy wprowadzenia kapłaństwa kobiet. Monolityczna instytucja Kościoła katolickiego zaczyna pękać od środka pod naporem modernistów podważających dogmaty religii katolickiej. 

Na uniwersytetach, w tym również i polskich wykłada się gender studies, pseudo naukę, a mówiąc dosadniej ideologię podważającą naturę człowieka. 
Przesiąknięte marksizmem uczelnie podważają istnienie rodziny składającej się z mężczyzny i kobiety, poddając ostracyzmowi tych którzy ośmielają się tę prawdę głosić. Przekonała się o tym prof. Ewa Budzyńska ukarana przez Rzecznika Dyscyplinarnego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, który poparł studentów, którzy oskarżenie wnieśli za tzw ''homofobie'' oraz za poglądy ''radykalno-katolickie''.  

Po okropieństwach II wojny światowej, aby zapewnić Europie pokój i obronę przed komunizmem, trzech wybitnych katolickich polityków, stworzyło ideę gospodarczej wspólnoty chrześcijańskich narodów Europy. Byli to Francuz Schuman, Niemiec Adenauer i Włoch Alcide de Gasperi. Owocem tego jest dzisiejsza Unia Europejska. 
Niemniej co istotne ojcowie założyciele pięknej idei popadli w zapomnienie. Ich miejsce zajął włoski komunista Altiero Spinelli, wizjoner jednego super-państwa, bez narodów i religii.
Przywódcy unijni wzięli sobie głęboko do serca realizacje Manifestu z Ventotene Spinelliego i konsekwentnie go wdrażają. 
Manifest przywołała Komisja Europejska w białej księdze  przedstawiając plan przyszłości zjednoczonej Europy.
''Manifest z Ventotene wzywał do stworzenia wolnej i zjednoczonej Europy, w której znikną dotychczasowe podziały, a byli sojusznicy i wrogowie będą ze sobą współpracować, aby nie dopuścić do powrotu dawnych absurdów Europy''. 

W 2011 w Parlamencie Europejskim powstała Spinelli Group. 
Inicjatywa dąży zgodnie z wizją Spinelliego do federalizacji  Europy. Na jej czele pojawiają się nazwiska takie jak; znany z nienawiści do Polaków Guy Verhofstadt, oraz członek Partii Zielonych , anarchista i marksista, oskarżany o kontakty na podłożu pedofilskim Daniel Cohn-Bendit.  

Koncepcja pokojowej rewolucji odnosi sukces a społeczeństwo powoli nasiąka nowymi ideami marksizmu. Wartości takie jak tożsamość, religia, prawo naturalne stopniowo są usuwane z przestrzeni społecznej. Ich miejsce zajmuje nowa rewolucyjna prawda u podłoża której leży zniszczenie wszystkiego co związane jest z wielowiekową ewolucja cywilizacyjną kształtującą postawy, wartości i moralność człowieka.   

źródło Historia Antykultury.





środa, 22 stycznia 2020

Ekologizm, nowa totalitarna religia.

Od zarania dziejów umysły przywódców trawił dylemat, jak zdobyć i utrzymać władzę. Można odnieść wrażenie, że w dobie globalizmu recepta ta została odkryta.  


W 1967 ukazała się książka'' Raport z żelaznej góry''. 
Publikacja była analizą czterech lat pracy grupy 15 amerykańskich intelektualistów, celem którego była ocena skutków trwałego pokoju na świecie, w kontekście utrwalenia istniejącej władzy.
Wniosek raportu nie pozostawiał wątpliwości, wojna była jedynym niezawodnym narzędziem osiągania celów. Raport stwierdza,że tylko podczas wojny masy są na tyle uległe by znosić jarzmo autorytarnej władzy. Widmo podboju, grabieży, przemocy czyni każdy ciężar władzy akceptowalnym. W tym czasie nikt nie zwraca uwagi na podwyższanie podatków czy ograniczenia swobód obywatelskich. Wojna sprawia, że masy konsolidują się w ograniczaniu jej skutków, godząc się na każdą formę działań rządu. 

Co innego w czasie pokoju, kiedy ludność rozpieszczona dobrobytem każdorazowo oburza się gdy podnosi się podatki, ogranicza swobodę czy prawa obywatelskie. W tych okolicznościach każda władza może obawiać się skutków takiej polityki, co może doprowadzić nawet do upadku rządu. 
Konkluzja z tego płynie taka,że żaden rząd nie może czuć się pewny swojej władzy bez konfliktów zbrojnych. Dlatego wojna jest niezbędnym stanem ''stabilizacji społecznej''.


''Dane historyczne są pełne przykładów, gdzie niepowodzenie reżimu w utrzymaniu wiarygodności zagrożenia wojną, doprowadziło do jego rozpadu, z użyciem siły korzyści osobistych, w reakcji na niesprawiedliwość społeczną lub innych elementów destruktywnych''.

''Organizacja społeczeństwa pod prawdopodobieństwo wojny jest głównym stabilizatorem politycznym, umożliwia społeczeństwom zarządzanie niezbędnymi różnicami klasowymi i zapewnia podporządkowanie obywateli państwu na mocy rezydentnych sił zbrojnych nieodłącznych w koncepcji państwowości''.  

Twórcy raportu ostrzegają, że prawdopodobieństwo utworzenia rządu światowego w przyszłości uniemożliwi prowadzenie wojen.
Należy powziąć kroki aby znaleźć substytut wojny na czas pokoju. Żeby to osiągnąć muszą zostać spełnione trzy warunki; 1. ekonomiczne marnotrawienie, 2. wiarygodne zagrożenie ogromnej wagi, 3. logiczne uzasadnienie dla opresyjności władzy.   

Raport przewiduje utworzenie rządu światowego i armii która będzie stała na straży porządku światowego eliminując z życia publicznego za ''przestępstwa nienawiści'' dysydentów i element antyspołeczny, niepoprawne polityczne postawy. Innym zastępstwem potencjalnych wrogów jest wprowadzenie niewolnictwa w formie zgodnej z nowoczesną technologią i polityką. 

Takie działania nie przeszłyby uwadze opinii publicznej, w związku z tym należy odciągnąć uwagę od debaty politycznej i zaabsorbować ludzi innymi formami rozrywki takimi jak; wydarzeniami sportowymi(meczami piłkarskimi, hokejowymi, wyścigami samochodowymi, boksem),pornografią, komediami.

Ale przede wszystkim musi być znaleziony wróg zagrażający całemu światu tak przerażający, by zmusić masy do zmiany zachowań i trybu życia. 
Ubóstwo wydawało się spełniać kryteria pod kontem zagrożenia dla ludzkości tyle, że w latach 60' swoją kulminacje miało już dawno za sobą i ten potencjalny wróg nie mógł porwać mas. 

''Wiarygodne kłamstwa do główny problem wynalezienia politycznego substytutu wojny''. Autorzy raportu wzięli pod uwagę zagrożenie z kosmosu, obcą wrogo nastawioną do życia na ziemi cywilizacje, która by miała zjednoczyć planetę przeciwko niebezpieczeństwu zagłady ze strony kosmicznych potworów. 
Pomysł wydaje się absurdalny z naszego obecnego punktu widzenia ale w latach 60' na kanwie rodzącego się kina poruszającego tą tematykę, ludzie byli żywo zainteresowani kosmosem. Kilka dekad wcześniej bo w 1938 w USA zostało zaprezentowane słuchowisko radiowe  ''Wojna światów'' wg. powieści H.G. Wellsa. Słuchowisko radiowe wywołało ogromne poczucie zagrożenia i paniki wśród słuchaczy uważających, że jest to autentyczny reportaż z inwazji Marsjan na Ziemie.

Ostatecznie wybór padł na globalne zanieczyszczenie środowiska. 
Zagrożenie dla ludzkości związane ze smogiem, zanieczyszczeniem wody niesie za sobą wiele możliwości do przerysowywania, gdyż pewne zjawiska mogą być obserwowane w życiu codziennym. To daje szeroki wachlarz działania byleby uwiarygodnić globalną katastrofę do której zmierza ludzkość. Społeczeństwo przerażone nadciągającym końcem życia na Ziemi zgodzi się na obniżenie standardu życia, zmniejszenie konsumpcji czy podwyższenia podatków, jeśli tylko będą to środki poświęcane na ratowanie ''matki ziemi''. Poczucie zagrożenia katastrofą ekologiczną stałoby się poszukiwanym substytutem wojny. Wszystkie działania takie jak wzrost podatków, biurokracji, kontroli społecznej skupione na tym celu byłyby usprawiedliwione
jeśli w grę wchodzi przetrwanie planety Ziemi. 

''Wyjątkiem może być model zanieczyszczenia środowiska, jeśli niebezpieczeństwo dla społeczeństwa będzie rzeczywiście nieuchronne. …może być na przykład tak, że groźba zanieczyszczenia środowiska, zastąpi groźbę masowego zniszczenia przez broń nuklearną w miejscu głównego zagrożenia dla przetrwania rodzaju ludzkiego. Zatruwanie powietrza, głównych źródeł jedzenia i zapasów wody, jest już bardzo zaawansowane, i na pierwszy rzut oka wygląda obiecująco pod tym względem; tworzy groźbę z którą można sobie poradzić jedynie przy pomocy zorganizowania społecznego i siły politycznej''….

Raport nie był przeznaczony do publikacji i miał zostać tajnym, podobnie jak tożsamość piętnastu autorów raportu. Raport pozostałby poufny gdyby nie jeden z członków grupy, który doszedł do wniosku,że treść raportu jest na tyle istotna,że musi ujrzeć światło dzienne. Tym sposobem osoba ta trafiła do popularnego w tamtym czasie felietonisty Leonarda Lewina i tym sposobem ukazała się książka ''Raport z żelaznej góry''. 

Jedni uważają treść raportu za autentyczny inni podważają wiarygodność, nie zmienia to faktu, że kilka lat później w roku 1972 ukazał się raport wydany przez Klub Rzymski ''Granice wzrostu''. W raporcie została przedstawiona analiza przyszłości ludzkości wobec wzrostu liczby mieszkańców Ziemi oraz wyczerpujących się zasobów naturalnych. 
Wnioski raportu jasno określają decyzje jakie powinny zapaść na szczeblu globalnym.
-populacja musi mieć dostęp do stuprocentowo skutecznych metod   kontroli urodzin.
-średni pożądany rozmiar rodziny to dwójka dzieci
-wzrost gospodarczy jest utrzymywany na poziomie z 1975 roku
Raport Klubu Rzymskiego stał się fundamentem dla rodzącego się ruchu ekologizmu.


Trudno podejmować temat ekologizmu(nie mylić z ekologią) nie przywołując największego guru tego ruchu. 
Maurice Strong jako pierwszy wyniósł rodzący się ekologizm na arenę międzynarodową organizując pierwszą oenzetowską konferencję poświęconą ochronie środowiska w Sztokholmie w 1972 r. 
Kanadyjski biznesmen działający w branży handlu ropą naftową i minerałami (jakże to ekologiczne) podczas swojej długiej kariery pełnił szereg najważniejszych funkcji w oenzetowskich programach ochrony środowiska. Strong był niekwestionowanym liderem w kreowaniu złożonej sieci porozumień międzynarodowych na rzecz ochrony środowiska. To nie kto inny jak Strong wprowadził do debaty publicznej sformułowanie ''zrównoważony rozwój''. Był zdania o konieczności ograniczenia populacji na rzecz ochrony planety. Ojciec wszystkich szczytów klimatycznych na których forsował wprowadzanie radykalnych  zmian, inicjator podpisania Agendy 21 (program zrównoważonego rozwoju),podczas konferencji ONZ w Rio de Janeiro w 1992 r.,
sprawił, że termin ''zmiana klimatu'' urósł do rangi najważniejszej mantry odmienianej we wszystkich przypadkach przez polityków. 
Koncepcja Stronga na walkę o przyszłość planety zakładała zmianę stylu życia i ograniczenia konsumpcji zamożnej klasy średniej, ograniczenia spożycia mięsa, korzystania z paliw kopalnych, urządzeń domowych, klimatyzacji. Był gorącym orędownikiem powołania rządu światowego do realizacji planu ''zrównoważonego rozwoju''. 

''Pojęcie suwerenności narodowej było niezmienną, wręcz świętą zasadą stosunków międzynarodowych. Jest to zasada, która powoli i niechętnie ulegnie nowym imperatywom globalnej współpracy środowiskowej. Po prostu nie jest możliwe, aby suwerenność sprawowana była jednostronnie przez poszczególne państwa narodowe, jakkolwiek potężne. Globalna społeczność musi być pewna bezpieczeństwa środowiska''.   
                                                                                                               Maurice Strong


Przez lata tliły się różne koncepcje ratowania matki ziemi ale dopiero podczas konferencji ONZ dotyczącej środowiska i rozwoju w Rio de Janeiro wszechstronny plan działania podpisany przez 178 krajów miał szanse realizacji. 
Założenia Agendy 21 obejmują ogólnoświatowy plan działań mających na celu sprostać problemom środowiska i rozwoju. 
Innymi słowy chodzi o przewartościowanie mentalności mas i ukierunkowaniu na nową koncepcję zrównoważonego rozwoju. 
Pod szczytnymi hasłami troski o przyszłość Ziemi plan przewiduje  ograniczenia swobodę wyboru, sposobu życia, decydowania, ogranicza prawa do własności prywatnej oraz prawa obywatelskie. 
Celem jest całkowita kontrola zagospodarowania obszarów, globalna edukacja, globalna kontrola i ograniczenie populacji ludności. 

''Skuteczne wykonanie Agendy 21 wymagać będzie głębokich przemian w ludzkim społeczeństwie, jakich świat nigdy dotąd nie doświadczył, poważnej zmiany priorytetów zarówno rządów jak i jednostek, oraz bezprecedensowej reorganizacji zasobów ludzkich i finansowych''. 
                                                                        George H.W Bush  

W 2015 r. podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ jako uzupełnienie w/w planu została podpisana przez wszystkie 193  państwa członkowskie Agenda 2030. Jest to plan działania na szczeblu globalnym, którego cele mają być osiągnięte do roku 2030. 
''Agenda 2030 to uniwersalny plan rozwoju dla świata, wymaga dostosowania do realiów każdego państwa, stąd rola krajów we wdrażaniu jest kluczowa. Złożoność i przenikanie się zrównoważonego rozwoju wymaga szerokiego zaangażowania i odpowiedzialnej współpracy. Istotne jest przy tym przełożenie globalnych celów na grunt krajowy, regionalny, lokalny i uświadomienie ich znaczenia dla każdego''. 

W dokumencie przedstawiono 17 celów i 169 zadań. Mają one zostać wdrożone na całym świecie do 2030 r. Dokument ten podnosi do rangi globalnej wszystkie wymienione zadania. 
Implementacja Agendy 2030 musi być kompleksowa. 
Plan działań obejmuje każdy aspekt ludzkiego, życia, pracy, odżywiania, osiedlania, edukacji. Ludzkość musi zmienić mentalność postrzegając otaczający świat oczyma twórców oenzetowskiego dokumentu. Twórcy agendy zapowiadają organizacje regularnych migracji, przenosząc decyzyjność tego zjawiska z gruntu państwowego na globalny. Celem jest budowanie ''etyki globalnego obywatelstwa'', czyli nowych norm postępowania. Agenda zapowiada indoktrynacje poprzez promowanie równości, ideologii gender, edukacji na rzecz zrównoważonego rozwoju. Cała koncepcja sprowadza się do ujednolicenia porządku prawnego i stworzenie nowego, wolnego od tożsamości narodowej, kulturowej, płciowej i religijnej społeczeństwa absorbującego każdą nową dyrektywę oenzetowskiego ''nowego porządku świata''. 


Dotychczasowe skutki

Szeroka kampania zaczyna przynosić skutki. Ludzkość zaczyna dostrzegać zagrożenie dla środowiska ze strony obecności śladu węglowego człowieka.
Z troski o zmiany klimatu książę Harry zapowiedział, że chce mieć tylko dwójkę dzieci. 

Wyznawcy ''nowej religii'' ekologizmu porównują narodziny z emisją co2 do atmosfery, twierdząc, że każde nieurodzone dziecko to 58,6 tony dwutlenku węgla rocznie mniej w atmosferze. 

Stolica Apostolska otworzyła się promotorów aborcji i sterylizacji. Do Watykanu zaproszono dr. dr. Paula Ehrlicha, skrajnie antykatolickiego guru ekologistów i propagatora radykalnej depopulacji, nawołującego do pilnego ograniczenia liczby ludności, o bagatela, 6 miliardów. 

Oficjalne dane podają,że w wyniku aborcji każdego miesiąca na świecie traci życie około 3,4 mln istnień ludzkich. 

Globalna rewolucja zrzesza także pro-zwierzęcych ekologistów, którzy z troski o planetę nawołują do wykreślenia z jadłospisu produktów mięsnych, twierdząc,że hodowla mięsa ma wpływ na zmiany klimatu. 
Jeszcze bardziej radykalne skrzydło zrównuje hodowle zwierząt do obozów koncentracyjnych . A skoro taki pogląd zaczyna panować, to trzeba to zjawisko zwalczać. Jak w każdej rewolucji prędzej czy później musi dojść do aktów terroru. Na celowniku w pierwszej kolejności są sklepy mięsne dewastowane przez grupy aktywistów walczące o wyzwolenie zwierząt z ucisku. 
W przestrzeni publicznej coraz częściej można dostrzec celebrytów, aktorów a nawet polityków roniących łzy nad losem karpi, krów i wielu innych stworzeń. 
Te same osoby nie mają już tyle współczucia dla życia ludzkiego biorąc aktywny udział w promocji aborcji. 


Rozwojowy temat przesuwania granic absurdu, by rzec dosadniej choroby umysłowej wolnomyślicieli osiąga apogeum. 
Szwedzki uczony prof. Magnus Soderlund sugeruje zwrócenie się ku kanibalizmowi by uratować planetę. Wypowiedz ta pojawiła się w trakcie ''nowego szczytu gastronomicznego z naciskiem na zrównoważony rozwój'' , odbywającego się w Sztokholmie. 
Podczas konferencji Soderlund oskarżył konserwatystów, którzy wzbraniają się przed zjadaniem krewnych,że nie chcą ratować planety. 

Zjawisko dotyka również uczelnie. Prof. Magdalena Środa postuluje by zwierzętom domowym nadać obywatelstwo, zwierzętom granicznym takim jak; szczury, karaluchy itp nadać status uchodźców, natomiast zwierzętom dzikim nadać status państw suwerennych. 

Dla ciągle nie przekonanych ideą obrony ''matki ziemi''media wykreowały nieletnią wagarowiczkę Gretę Thunberg.
Podczas Szczytu Klimatycznego ONZ wagarowiczka, jako ''największy autorytet'' od zmian klimatu uciekała się do wywołania poczucia winy wśród tych, którzy ośmielają się jeszcze podważać wyreżyserowany spektakl obłędu w którym gra główną rolę.
Płacz nieszczęśliwego dziecka troszczącego się o przyszłość planety został dostrzeżony. Wagarowiczka zamiast chodzić do szkoły woli poruszać się po salonach prezentując manifest jako głos sumienia ludzkości. 
''Kryzys klimatyczny dotyczy nie tylko środowiska. To kryzys praw człowieka, sprawiedliwości i woli politycznej. Systemy ucisku takie jak kolonializm, rasizm i patriarchalizm stworzyły go i podsyciły. Musimy je rozmontować. Nasi przywódcy polityczni nie mogą już uchylać się od odpowiedzialności''. 

                                                                         ''Greta Thunberg''  

Jak będzie wyglądać przyszłość dla tych niepokornych, których nie przekona nawet szloch szwedzkiej aktywistki, dla tych którzy cenią przywiązanie do swojej wielowiekowej kultury, ugruntowanego porządku, tożsamości narodowej i religii, możemy się tylko domyślać kierując wzrok w stronę najmroczniejszych czeluści totalitarnych systemów. 

zródło ''Report from Iron Mountain on the Possibility and Desirability of Peace''
            http://www.unesco.pl/unesco/cele-i-zadania-zrownowazonego-rozwoju/
          https://politykapolska.eu/2019/06/14/raport-z-zelaznej-gory-rozdzial-z-ksiazki-potwor-z-jekyll-
       https://en.wikipedia.org/wiki/The_Report_from_Iron_Mountain
          wikimedia commons photo made by Jo Frederiks
          https://www.youtube.com/watch?v=Xh4YjH3px1k&t=654s



  





























  


piątek, 13 grudnia 2019

Glifosat zalewa Polskę.

Najwyższa Izba Kontroli ostrzega, prawdopodobnie do roku 2025 zachorowalność na nowotwory wzrośnie o ponad 25 proc. i staną się wówczas główna przyczyną zgonów w Polsce. 

Badania opublikowane przez FoodRendgen i Fundacje Konsumentów potwierdziły niepokojące zjawisko stosowania na szeroką skalę herbicydu Roundup i jego głównego składnika glifosatu. 
Badania wykazały podwyższone zawartość herbicydu w kaszach, kilku popularnych marek na polskim rynku. 

Topowy produkt firmy Monsanto rozpoczął swoją karierę w latach 70' jako środek chwastobójczy. kolejny przełom nastąpił dekadę później, gdy producent opatentował rośliny odporne na działanie herbicydu. Miał to być krok milowy w uprawach genetycznie modyfikowanych roślin które potrafiły przetrwać zabójcze działanie Rounupu. 
Z czasem do opinii publicznej zaczęły przenikać informacje podważające opinie o nieszkodliwości glifosatu dla ludzi i środowiska. Sądy w USA zaczęły być zalewane pozwami o odszkodowania od producenta dla osób mających styczność z herbicydem.
W 2015 Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem(IARC), działająca przy Światowej Organizacji Zdrowia(WHO)sklasyfikowała glifosat jako''prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi''.  Wywołało to szeroko zakrojoną dyskusje, również w Europie ,co ostatecznie doprowadziło w 2017 r. do przedłużenia licencji w EU na stosowanie herbicydu o kolejne 5 lat.Jednakże nie wszystkie państwa podzielały to stanowisko. Część wyłamała i ograniczyła stosowanie glifosatu. Wśród nich zabrakło Polski. 
W 2019 r. Międzynarodowa Federacja Ginekologii i Położnictwa (FIGO).zrzeszająca 130 towarzystw ginekologicznych z całego świata opowiedziała się za wycofaniem glifosatu z użycia.  

Jak Polska jawi się na mapie stosowania glifostau?
W 2018 r. Instytut Spraw Obywatelskich skorzystał z możliwości dostępu do informacji publicznej w celu pozyskania danych na temat stosowania glifosatu w Polsce. Wynik badań pozyskanych z urzędów miast w Polsce dowiódł, że stosowanie herbicydu jest w Polsce dość powszechne. Niestety w wielu przypadkach okazało się, że baruje wiedzy i badań z zakresu używania glifosatu. 
W praktyce wygląda to tak, że nikt nie kontroluje stosowania glifosatu.
Dziś herbicyd używa się masowo do desykacji (czyli wysuszania roślin przed zbiorem). Zabieg ten ma zastosowanie na plantacjach roślin o dużej i wolno wysychającej masie liści 1-3 tyg, przed zbiorem. Do tego celu wykorzystuje się glifosat, substancję czynną herbicydu Roundup oraz jego kilkudziesięciu odpowiedników dostępnych na rynku. 
Proces desykacji glifosatem obejmuje rzepak,ziemniaki, łubin, gryka, kukurydza, pszenica, jęczmień itd. 
Polska sprowadza na szeroka skalę soję genetycznie modyfikowaną z Argentyny spryskaną Roundupem, która ma zastosowanie w produkcji pasz dla zwierząt hodowlanych.


Dzięki temu herbicyd przedostaje się do większości produktów spożywczych. Przy okazji badania kasz wyszło na jaw, że w Polsce żadna państwowa instytucja nie kontroluje przekroczeń norm zawartości glifosatu w żywności. Żaden organ władzy państwowej nie próbuje dociec z których gospodarstw pochodzą produkty w których przekracza się dopuszczalne normy. Żaden rolnik nie jest pociągnięty do odpowiedzialności za zatruwanie społeczeństwa. 

Powstaje pytanie dlaczego rząd Prawa i Sprawiedliwości zgodził się, choć nie musiał na kolejne 5 lat zatruwania Polaków kancerogennym glifosatem. Czy to naprawdę chodzi o zdrowie Polaków, czy też może pod frazesami o patriotyzmie kryje się serwilistyczna polityka względem globalnych korporacji zarabiających miliardy ze sprzedaży tej trucizny. Znamienne jest to, że Monsanto, producent Raoundupu został wykupiony przez Bayera producenta leków na nowotwory.  

źródło https://inspro.org.pl/glifosat-w-kaszy-gryczanej-beda-kontrole-w-polskich-sklepach/ 
          http://dolnoslaskosc.pl/negatywne-zjawiska-spozywcze-w-regionie,814.html