Strategiczna
operacja zarządzania percepcją jest planowanym działaniem mającym
na celu wytworzenie w umysłach ludzkich takiego obrazu świata, jaki
jest zgodny z interesami danej organizacji.
W kwietniu 1995 r. w
Oklahoma City miał miejsce wybuch ciężarówki, w wyniku którego
zawalił się siedmiopiętrowy budynek. Był to pierwszy zamach
terrorystyczny na taką skalę w USA. Zginęło 168 osób, w tym 19
dzieci.
Idąc naprzeciw
rosnącemu zagrożeniu ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Bill
Clinton podpisał ‘’ustawę o zwalczaniu terroryzmu i skutecznej
karze śmierci z 1996 r.’’ Był to akt prawny mający na celu
ułatwić organom ścigania identyfikacje i ściganie terrorystów
krajowych i międzynarodowych. Jednak było to ciągle za mało dla
prezydenta Clintona. Zwrócił się więc do Kongresu o udzielenie
organom ścigania szerszego upoważnienia do podsłuchu i zwiększenia
dostępu do akt osobowych w sprawach dotyczących terroryzmu. Kongres
nie wydał zgody argumentując, że zasady dotyczące rejestrów były
niezgodne z konstytucją.
Sytuacja zmieniła
się po 11 września 2001 r. Wtedy to idąc na fali wszechobecnego
przerażenia terroryzmem islamskim kongres spojrzał innym okiem na
zalecenia prokuratora generalnego USA i uchwalił już bez
odniesienia niezgodności z konstytucją Patriot Act.
Ustawa miała na
celu poprawę bezpieczeństwa wewnętrznego poprzez;
umożliwienie
organom ścigania korzystania z podsłuchów w celu prowadzenia
dochodzeń w sprawie przestępstw związanych z terroryzmem.
umożliwienie
wykorzystania podsłuchów w celu śledzenia konkretnego podejrzanego
o terroryzm.
umożliwienie
przeszukania z opóźnionym powiadomieniem
umożliwienie
agentom wglądu w dokumentacje bankową i biznesową
zezwolenie na
uzyskanie nakazów przeszukania w każdym okręgu, w którym ma
miejsce działalność związana z terroryzmem
Od tamtego
pamiętnego dnia minęło już wiele lat. Osama Bin Laden oraz inni
oskarżani o atak na WTC zostali już dawno wyeliminowani a wytyczne
Patriot Act są w dalszym ciągu realizowane naruszając prywatność
Amerykanów i ich prawa obywatelskie.
Obecny kryzys
związany z pandemią koronawirusa stwarza świetną okazje do
deptania swobód obywatelskich.
Instrumenty kontroli obywateli mieszczą się na liście życzeń prawie każdej władzy. Marzenia nie mogą się urzeczywistnić, przynajmniej w systemach zachodnich demokracji w czasach pokoju i względnej stabilizacji. Całkiem inaczej to wygląda, gdy na świecie rozprzestrzenia się wirus niosący niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzkości.Pandemia zostaje w umiejętny sposób wykorzystana przez potęgujące poczucie zagrożenia media. Ma to decydujący wpływ na zmianę zachowań ludzkich i zmianę percepcji postrzegania rzeczywistości. Udowodniono, że społeczeństwo postawione w obliczu życia w ciągłym poczuciu zagrożenia skłania się ku władzy jako jedynej instytucji mogącej zapewnićbezpieczeństwo.
Trzeba tylko wykorzystać dogodne warunki żeby ludzkość zaczęła akceptować nowe realia życia społecznego opartego na pełnej kontroli przez elity rządzące.
Trzeba tylko wykorzystać dogodne warunki żeby ludzkość zaczęła akceptować nowe realia życia społecznego opartego na pełnej kontroli przez elity rządzące.
Ten wirus, pomijając kwestię jak powstał jest idealnym narzędziem w
implikowaniu zaawansowanych technologiczne systemów
kontroli.
Chiny
zachęcając ludzi do powrotu do pracy pomimo wybuchu koronawirusa,
rozpoczęły odważny masowy eksperyment z wykorzystaniem danych do
regulacji życia obywateli - wymagając od
nich używania oprogramowania
na
smartfonach, które decyduje o tym, czy należy
poddać
je
kwarantannie,
czy wpuszczane do metra, centrów handlowych i innych miejsc
publicznych.
System
nie tylko decyduje w czasie rzeczywistym, czy ktoś niesie ryzyko
zarażenia. Wydaje się również, że dzieli się informacjami
z policją, ustanawiając szablon dla nowych form zautomatyzowanej
kontroli społecznej, które mogą trwać długo po ustąpieniu
epidemii.
Ludzie
w Chinach rejestrują się za pośrednictwem popularnej aplikacji
Ant, Alipay, i otrzymują kod koloru - zielony, żółty lub czerwony
- wskazujący ich stan zdrowia. System i
jest wdrażany
w całym kraju, jest już używany w 200 miastach.
Analiza wykazała, że jak tylko użytkownik przyzna
oprogramowaniu dostęp do danych osobowych, część programu
oznaczona „reportInfoAndLocationToPolice” wysyła lokalizację
osoby, nazwę miasta i numer identyfikacyjny na
serwer. Oprogramowanie nie wyjaśnia użytkownikom połączenia
z policją. Ale według państwowej
agencji prasowej Xinhua i oficjalnego policyjnego konta w mediach
społecznościowych organy
ścigania były kluczowym partnerem w rozwoju systemu.
Podczas
gdy chińskie firmy internetowe często dzielą się danymi z rządem,
proces ten rzadko jest tak bezpośredni.
W
całym kraju pracownicy na dworcach kolejowych i poza budynkami
mieszkalnymi rejestrują nazwiska osób, krajowe numery
identyfikacyjne, dane kontaktowe i szczegóły dotyczące ostatnich
podróży. W niektórych miastach mieszkańcy muszą
teraz zarejestrować
swoje numery telefonów w aplikacji, aby
skorzystać z transportu publicznego.
Twórcy
Alipay Health Code twierdzą, że wykorzystuje duże zbiory danych,
aby wyciągać automatyczne wnioski na temat tego, czy ktoś jest
zagrożony zarażeniem.
Po
wypełnieniu przez użytkowników formularza Alipay danych osobowych,
oprogramowanie generuje kod QR w jednym z trzech kolorów. Zielony
kod umożliwia posiadaczowi swobodne poruszanie się. Ktoś z
żółtym kodem może zostać poproszony o pozostanie w domu przez
siedem dni. Kolor czerwony oznacza dwutygodniową kwarantannę.
W
Hangzhou poruszanie się bez wyświetlania kodu Alipay stało się
prawie niemożliwe. Banery w stylu propagandowym przypominają
wszystkim o zasadach: „Zielony kod, swobodnie podróżuj. Czerwony
lub żółty, zgłoś się natychmiast. ”
Oficjalna
strona z pytaniami i odpowiedziami na temat serwisu mówi, że żółty
lub czerwony kod może zostać przekazany osobie, która miała
kontakt z zainfekowaną osobą, odwiedziła gorącą strefę wirusa
lub zgłosiła objawy w formularzu rejestracji. Sugeruje to, że
system korzysta z informacji o przypadkach koronawirusa i danych
rządowych dotyczących rezerwacji samolotów, pociągów i
autobusów.
Poza
tym wykazano jednak, że za każdym razem, gdy skanowany jest kod, na
przykład w punkcie kontrolnym kondycji, jej bieżąca lokalizacja
wydaje się być wysyłana na serwery systemu. Może to pozwolić
władzom śledzić ruchy ludzi w czasie.
Pandemia
staje się pretekstem do wprowadzenia globalnej kontroli ludzkości
pod auspicjami ONZ, które w trosce o bezpieczeństwo uruchamia nowy
projekt cyfrowej identyfikacji ludzi.
ID2020 będzie uniwersalnym systemem identyfikacji,dzięki którym rządy
będą mogły kontrolować społeczeństwo w celu eliminowania
zagrożeń. System umożliwi permanentną kontrolę nad
społeczeństwem, ''eliminowaniem zagrożeń'', w praktyce segregacje
na tych dobrych z punktu widzenia władzy i niepoprawnych, biednych i
bogatych, elitę i niewolników, jednym słowem ''nowy wspaniały
świat''.
Jak
to wygląda w Polsce.
Po początkowych nieśmiałych próbach
zachęcenia obywateli do instalacji aplikacji ''Kwarantanna'',
rządzący coraz śmielej przesuwają granice w coraz to nowych
absurdalnych zakazach. W chwili obecnej inwigilująca aplikacja nie
jest już dobrowolna ale stała się obowiązkiem dla osób poddawanych
domowej kwarantannie.
Chociaż
na pierwszy rzut oka w/w aplikacja nie wydaje się niebezpieczna, ma
ona zadanie przygotowywać i oswajać społeczeństwo ze środkami
masowej inwigilacji.
Ale
to nie wszystkie nowinki.
Ministerstwo
cyfryzacji pracuje nad aplikacja ProteGo, która trudno nie odnieść
wrażenia jest bardzo podobna do modelu chińskiego. Będą tam
również trzy kolory selekcjonujące obywateli pod kątem zagrożenia
wirusem. Kolor czerwony będzie oznaczać, że informacja trafi do
Inspekcji Sanitarnej.
Chociaż
ministerstwo zarzeka się, że aplikacja będzie dobrowolna, będzie
uniemożliwiać śledzenie, a dane będą przechowywane tylko przez
dwa tyg. trudno nie odnieść wrażenia,że jest to początek zmian,
które mają nas oswoić z kontrolą władzy nad obywatelami.
Środki
powzięte przez władze do walki z koronawirusem są daleko
nieproporcjonalne do obecnej sytuacji. Chodzi tu o coś znacznie
poważniejszego niż walka z szerzącą się epidemią.
Zakazy
wchodzenia do lasu , praktycznie zamknięte kościoły, czy tez
przymus chodzenia w maskach są inżynierią społeczną, za pomocą
których rządzący testują stopień adaptacji społeczeństwa do
nowych realiów życia.
Co szykuje nam władza ujawnił minister zdrowia zapewniając, że maski
będą obowiązkowo noszone dopóki nie zostanie wynaleziona
szczepionka przeciw koronowirusowi. Co ma oznaczać ni mniej ni
więcej tylko masowe, obowiązkowe szczepienia dla wszystkich.
Dziś wielu
mi odpowie, że przecież ludzie się na to nie zgodzą. Masowy przekaz z
mediów głównego nurtu podsycający psychozę zagrożenia skutecznie ten opór nie
tylko zdławi, ale społeczeństwo będzie
dopominać się o szczepionki, widząc w nich wybawienie.
A to już będzie prostą drogą do akceptacji szczepień na szczeblu globalnym, zarządzanych przez ponad narodowe instytucje, jak ONZ czy WHO,które już teraz nawołują do wspólnej walki przeciw wirusowi.
Jaki może być tego efekt trzeba cofnąć się kilka lat, kiedy pod pozorem szczepień przeciwko tężcowi kenijskim
kobietom podawano szczepionkę powodującą bezpłodność. Szczepienia finansowało ONZ, WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) i Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci UNICEF.
Zamierzano okaleczyć przez sterylizację ponad 2 mln. nieświadomych zagrożenia kobiet. Cały proceder był przeprowadzony pod ścisłą kontrola wojska, jednakże udało się wykraść kilka szczepionek i po przebadaniu afera ujrzała światło dzienne, po czym zaniechano dalszych kroków mający na celu depopulacje.
A
co z tymi, którzy mimo serwowanej ze wszystkich źródeł propagandy strachu będą dalej sceptyczni do przymusowych szczepień? Takie oporne
osobniki zostaną przedstawione przez mediach jako nieodpowiedzialni,
szkodzący i narażający innych na zachorowania. Politycy ,
przekupni dziennikarze i medycy będą budować narracje nienawiści
do wszystkich tych, którzy ośmielą się podważyć jedyną słuszną
linie nowego porządku świata.
Psychoza
społeczna jest ciągle utrzymywana aby nieświadomi obywatele godzą
się na coraz dalsze posunięcia władzy w deptaniu swobód
obywatelskich. To nie są przelewki, swobody obywatelskie raz
odebrane już nigdy nie powrócą.
''Ci którzy rezygnują z Wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich.''
Thomas Jefferson
wikimedia commons- Paul-Bocuse