sobota, 23 stycznia 2021

Luter i reformacja.

 500 lat temu miało miejsce wydarzenie, które przypieczętowało podział kościoła zachodniego. Wtedy, czyli w roku 1521 papież Leon X bullą ''Decret Romanum Pontyficem'' ogłosił ekskomunikę ojca reformacji Marcina Lutra.   

Kim był protoplasta protestantyzmu i jaki wpływ jego dziedzictwo wywiera po dziś dzień na chrześcijaństwo?

Punktem kulminacyjnym w życiu augustyńskiego mnicha Marcina Lutra był rok 1517, i moment buntu i ogłoszenia 95 tez , które zapoczątkowały proces odstępstwa od Magisterium Kościoła Katolickiego.

Brzemienny w skutkach czyn doprowadził do całkowitego wywrócenia porządku. Kurs reformacji zainicjowany przez Lutra podważył sakramenty, kult świętych, Matki Boskiej, małżeństwa i kapłaństwa. Doprowadził to negacji Pisma Świętego, nauki Kościoła Katolickiego, klasycznej filozofii i otworzył przestrzeń na nowe interpretacje chrześcijaństwa, pojawienia się doktryn politycznych oraz wojen religijnych.  

Wystąpienie Lutra zapoczątkowało proces rozpadu jedności Kościoła katolickiego. Skutki tej herezji odcisnęły piętno na całej przyszłości kościoła zachodniego wywołując bardzo głębokie podziały. Podważanie istnienia obiektywnego objawienia skusiły innych reformatorów do jeszcze dalej posuniętej reinterpretacji prawd wiary. Jan Kalwin, Thomas Muntzer oraz wielu innych XVI- wiecznych teologów rozbudzonych możliwościami reformacji tworzyli własne zgromadzenia przyczyniając się do jeszcze większych podziałów. 

Luter zmienił teologię uważając, że sama wiara w Chrystusa wystarczy do zbawienia. To nie czyny, których człowiek dokonuje za życia, (jak naucza teologia katolicka) są drogą do zbawienia tylko sam akt wiary w Boga przyczynia się do tego. Co więcej, Luter nauczał, że czynienie dobra przez człowieka może okazać się w oczach Boga złem i na odwrót, czynienie zła może być odebrane przez Boga jako dobro. Konsekwencją takiego pojmowania jest zacieranie się różnic miedzy czynieniem dobra i zła. 

Nowa teologia protestancka odrzucająca hierarchię kościelną musiała prędzej czy później ewoluować w kierunkach bardziej rewolucyjnych. Brało się to stąd, że skoro można odrzucić władzę kościelną to dlaczego nie pójść jeszcze dalej i podważyć zasadność władzy świeckiej. Do takiego wniosku doszli anabaptyści, (jeden z odłamów protestantyzmu). 

Założony ruch anabaptystów w XVI-sto wiecznej Szwajcarii  poszedł znacznie dalej. Anabaptyści głosili zniesienie różnic społecznych oraz wspólną własność. Europa w XVI w. nie była jeszcze gotowa na rewolucje, dlatego podważający porządek społeczny ruch anabaptystów spotkał się z niechęcią a następnie wrogością ojców reformacji. W memorandum z 1536 r. Luter nawoływał do karania anabaptystów śmiercią. 


 

Nienawiść do urzędu papieskiego skłoniła Lutra do oddania władzy duchownej w ręce świeckich możnowładców. To nie biskup a książę hrabia lub baron decydował o obsadzie urzędów pastorów, o kwestiach dogmatycznych, sakramentach i doktrynie wiary. Skutki tego zaczęły być bardzo szybko widoczne. 

Natchnieni zradykalizowanymi poglądami i rewolucyjnymi ideami Lutra chłopi wzniecają w 1524 r. Wojnę chłopską. Swoją nienawiść kierują w stronę panów feudalnych i duchowieństwa. Wzywają do niszczenia reliktów starego systemu, palenia dworów, klasztorów i uwolnienia się spod ucisku. Chłopi i wspierająca powstanie biedota miejska domaga się odebrania i rozdzielenia majątków feudalnych i kościelnych. Pierwsza rewolucja rozpalona na kanwie nauczań Lutra utonęła w morzu krwi i niewyobrażalnych cierpień, w tym niewinnej ludności oraz duchowieństwa, do tej pory otaczanej opieką za sprawą katolickiego etosu rycerskiego. Szacuje się, że w wyniku buntu śmierć poniosło 100 tys. chłopów. 

Oprócz Marcina Lutra jednym z najbardziej znanych teologów reformacji był Jan Kalwin. Twórca ewangelicyzmu reformowanego opierał swoją naukę głównie o predestynacji, czyli koncepcji religijnej według której losy człowieka są z góry określone przez wolę Boga. Ta koncepcja religijna umożliwia wyzwolenie się z ram moralnych obecnych w katolicyzmie. Zauważył to zjawisko i opisał niemiecki socjolog Max Weber w publikacji ''Etyka protestancka a duch kapitalizmu''. Praca ta powstała na początku XX w., czasie, kiedy owoce rewolucji przemysłowej nakreślały nowy kierunek rozwoju gospodarczego. Weber wysunął argument, że kapitalizm szybciej rozwija się w państwach gdzie obowiązuje protestantyzm, a zwłaszcza kalwinizm, niż w państwach katolickich. Bierze się to stąd, że etos protestantyzmu popiera przedsiębiorczość w stopniu znacznie większym niż katolicyzm, który przypisuje mniejszą wartość dobrom materialnym. A zatem państwa w których przeważającą religią jest protestantyzm mają mniejsze zahamowania do wyzysku względem robotników niż w państwach katolickich, gdzie obowiązują normy etyczne podyktowane moralnością katolicką.  

Tym co łączy wszystkie odłamy protestantyzmu jest przekonanie, że każdy może dowolnie uznać co jest częścią wiary. To wartość moralna danego czynu zależy od sumienia. Czyli to człowiek decyduje jaką wartość moralną ma dany czyn. Tym sposobem każdy czyn może zostać usprawiedliwiony, a skoro może zostać usprawiedliwiony to już prosta droga do akceptacji wszystkich nowoczesnych zdobyczy cywilizacji. Stąd tak wielka otwartość wspólnot protestanckich na śluby homoseksualne, akceptacje aborcji, czy eutanazji. 


źródło, ''Luter. Ciemna strona rewolucji''. 

            ''Etyka protestancka, a duch kapitalizmu''. 

            Obraz Peter H z Pixabay 

 

 

  

sobota, 12 grudnia 2020

Zmierzch cywilizacji łacińskiej.

Cywilizacja jako metoda życia zbiorowego łączy wypracowane przez człowieka formy życia społecznego i kulturowego. Cywilizacja określa ramy współzależności zarówno czynników materialnych jak i duchowych. W podstawowej definicji według Feliksa Konecznego, historyka i twórcy oryginalnej koncepcji cywilizacji znajduje się pięć dziedzin życia ludzkiego. Są nimi; dobro, prawda, zdrowie, dobrobyt i piękno. Na podstawie tej definicji możemy rozróżnić od siebie cywilizacje. 

I tak jak w przypadku ''dobra'' możemy się zastanowić czy koncepcja życia społecznego kieruje się dobrem jednostki (personalizmu), jak ma to miejsce w przypadku cywilizacji łacińskiej, czy też dobrem zbiorowości nadrzędnej nad jednostką, czy będzie to kasta, ród, klan, naród czy państwo, co charakteryzuje pozostałe cywilizacje takie jak; bizantyjska, arabska, chińska, bramińska, żydowska i turańska. 

Podobnie rzecz się ma w określaniu sposobu organizacji życia zbiorowego. W cywilizacjach mamy podział na cywilizacje organizmu jako dobrowolnym zrzeszeniu ludzi, różnorodności w jedności (cywilizacja łacińska) , oraz takie, które cechują się mechanicznym podejściem do człowieka, uważając społeczeństwo jako jednolita masę, przymuszaną metodami represji do funkcjonowania w ustroju życia zbiorowego (cywilizacja bizantyjska i turańska). To właśnie te cywilizacje były kolebkami ideologii komunistycznej w Rosji i narodowo-socjalistycznej w Niemczech. 

Kolejną cechą opisującą przynależność do określonej cywilizacji jest rozróżnienie na prawo prywatne i publiczne. 

Cywilizacja łacińska opiera się na greckiej filozofii, rzymskim prawie i etyce chrześcijańskiej. Prawo rzymskie, rozróżnia prawo prywatne odnoszące się do jednostek i prawo publiczne odnoszące się do państwa. Prawo prywatne i publiczne nie funkcjonuje w innych cywilizacjach. 

Stosunek religii do państwa jest również wyznacznikiem przyporządkowania do cywilizacji. W cywilizacji łacińskiej religia jest niezależna wobec państwa w przeciwieństwie do cywilizacji turańskiej , gdzie cerkiew prawosławna jest instrumentem władcy.  W Rosji władca kraju stoi ponad religią.

Według Konecznego Niemcy szczególnie od momentu powstania Prus ugruntowały przynależność do cywilizacji bizantyjskiej. Od tej chwili możemy zauważyć, że bliżej im jest do porozumienia z Rosją niż będącej kwintesencją cywilizacji łacińskiej Polską. 

Ponadto Konieczny twierdził, że tym co różni cywilizacje łacińską od cywilizacji bizantyjskiej jest stosunek do moralności indywidualnej i moralności zbiorowej. W cywilizacji bizantyjskiej moralność pojedynczej jednostki jest oddzielana od moralności państwa. 



Oto kilka podstawowych zasad, którymi kieruje się cywilizacja łacińska;

-wyższość moralności nad prawem-źródłem prawa jest moralność

-stale rosnące wymogi etyczne i doskonalenie prawa w oparciu o nie.

-władzę i poddanych obowiązują te same prawa moralne

- święte prawo własności

-samodzielność i niezależność ekonomiczna ludzi

-małżeństwo monogamiczne kobiety i mężczyzny

-naród, jako naturalny związek duchowy, oparty na dobrowolności

Niezbywalne prawo naturalne jako kodeks moralny w cywilizacji łacińskiej obejmuje takie zagadnienia jak; prawo do życia, do własności, zabawy i religii. 

Prawo w cywilizacji łacińskiej jest tworzone na podstawie norm etycznych i moralnego prawa naturalnego.

Aequitas sequitur legem-Sprawiedliwość idzie za prawem.

Ambulatoria est voluntas defuncti usque ad vitae supremum exitum-Wola spadkodawcy może być zmieniona aż do ostatniego tchnienia.

Delicta parentium liberis non nocent-Czyny niedozwolone rodziców nie obciążają dzieci. 

Dolum malum facit qui ex aliena iactura lucrum quaerit-Działa podstępnie, kto próbuje osiągnąc zysk z cudzego niepowodzenia. 

Dulus non praesumitur-Złego zamiaru nie domniemuje się. 

Dura lex, sed lex-Twarde prawo, ale prawo. 

Hominen causa omne ius constitutum sit-Wszelkie prawo winno być stanowione pod kontem człowieka. 

In dubio pro reo- W razie wątpilwości należy rostrzygać na korzyść pozwanego. 

In legibus magis simplicitas quam difficultas placet-W prawie powinna obowiązywac prostota, nie zawiłość. 

Iura non in singulas personas, sed generalier constituntur-Prawa są stanowione nie ze względu na konkretne osoby, lecz dla wszystkich.

Ius publicum privatorum pactis mutari non potest-Prawa publicznego nie można zmienic w drodze prywatnej umowy. 

Legem bonam a mala nulla alia nisi naturae dividere possumus- Dobre prawo od złego możemy odróżnić miarą prawa natury. 

Legem brevem esse oportet-Ustawa powinna być zwięzła. 

Lex retro non agit-Ustawa nie działa wstecz. 

Libertas inaestimabilis res est-Wolność jest bezcenna. 

Neglegentia culpa est-Zaniedbanie jest winą. 

Optima est legum interpres consuetudo-Zwyczaj jest najlepszą wykładnią prawa.

Placuit in omnibus rebus praecipuam esse iustitiae aequitatisque quam stricti iuris rationem- We wszystkich sprawach powinna mieć pierwszeństwo zasada sprawiedliwości i słuszności nad zasadą ścisłego prawa. 

Quod ad ius naturalre attinet, omnes homines aequales sunt-Zgodnie z prawem naturalnym wszyscy ludzie sa równi. 

Satius enim esse impunitum relinqui facinus nicentis quam innocentem damnari-Lepiej pozostawić bezkarnym występek złoczyńcy, niż skazać niewinnego. 

Vim vi repellere licet- Siłę wolno odeprzeć siłą. 

W tym samym duchu warto spojrzeć na charakterystykę cywilizacji bizantyjskiej, jej odmiennym podejściem do człowieka i funkcjonowania państwa. 

-Stawianie prawa publicznego ponad prawem prywatnym. 

-Zwierzchność władzy politycznej nad duchowną.

-Niezależność polityki od moralności. 

-Państwo w cywilizacji bizantyjskiej tworzy potężną biurokracje i 

 bardzo rozbudowane prawo regulujące wszystkie dziedziny życia. 

-Wzmacniany ucisk fiskalny. 

-Rozrośnięty aparat państwowy powodujący upadek nauki, sztuki i 

 literatury.

-Przewaga mechanizmu państwowego nad organizmem czyli 

 indywidualizmem i różnorodnością jednostki. 

-Centralizm państwowy. 

-Absolutna karność i posłuszeństwo wobec władzy.


Feliks Koneczny w swojej wieloletniej pracy badawczej nad cywilizacjami doszedł do wniosków które dziś są ciągle aktualne. Cywilizacja łacińska w Europie zostaje stopniowo wypierana przez cywilizację bizantyjską. 

Unia Europejska przekształca się w duchu cywilizacji bizantyjskiej w scentralizowane super państwo z dywizjami urzędników generujących kontenery często absurdalnych dyrektyw i regulacji mających ujednolicić każdą sferę życia człowieka. Ponadto Unia Europejska zachęca branże do utraty niezależności ekonomicznej kusząc dopłatami , które wiążą i uzależniają wszystkie dziedziny gospodarki od scentralizowanego unijnego systemu, co ostatecznie prowadzi do całkowitego podporządkowania się państw narodowych brukselskiej polityce i utracie suwerenności na podłożu ekonomicznym, kulturowym i prawnym.   

Nasz krajowy establishment również ulega pokusie budowania cywilizacji bizantyjskiej. Dzieje się to poprzez permanentne podwyższanie podatków, ucisk fiskalny i rozrastającą się biurokracje. Obecnej władzy zdecydowanie bliżej do traktowania społeczeństwa jako jednej wielkiej podporządkowanej represjom masie ludzkiej niż postrzeganiu jednostek jako niezależne organizmy posiadające własną wole i rozum. Prawo do życia jest reglamentowane, do wolności ograniczane, do kultywowania swobód religijnych uzależniane od łaski bądź niełaski władzy. 

Zródło 

''O wielości cywilizacji''- Feliks Koneczny

http://www.katolickie.media.pl/polecane/publikacje-polecane/4160-cywilizacja-aciska-w-punktach

dr Leszek Sykulski


  







 

wtorek, 10 listopada 2020

Paszport zdrowotny lekarstwem na pandemie.

Zaaobsorbowani ochroną siebie i najbliższych przed covidowym zakażeniem ludzie brną w coraz większy obłęd, a tym czasem zaczyna się krystalizować prawdziwy zamysł jaki przyświeca  transformacji obecnego porządku w kierunku nowego ładu, jaki będzie juz całkiem niedługo obowiązywał na świecie. 

Idąc na przeciw zagrożeniu epidemiologicznemu Irlandia jako pierwszy kraj w Europie wdraża paszporty zdrowotne. 
Paszport jest aplikacją na smatfona uzupełnioną danymi i zdjęciem właściciela. Aplikacja ta zostaje uruchomiona po raz pierwszy po przeprowadzeniu testu na obecnośc SARS-CoV-2.
Po uzyskaniu wyniku negatywnego otrzymuje się wiadomość wraz z linkiem do pobrania aplikacji. Aplikacja uruchamia kod QR, przy pomocy którego bedzie można wejść do miejsc użyteczności publicznej takich jak; kina, teatry, szkoły, szpitale, banki, urzędy, miejsce pracy, wszędzie tam gdzie gromadzą się ludzie. Paszport zdrowotny jest przepustką do normalnego życia wolnego od maseczek, przyłbic i wszelkich ograniczeń. Jednym słowem chcesz powrotu do normalnego życia, bawić się, podróżować, korzystać z klubu fitness, tylko paszport zdrowotny będzie to umożliwiać. Jest to swego rodzaju zaświadczenie o stanie zdrowia.    
Jako, że paszport tylko na pewien czas zaświadcza o stanie zdrowia użytkownika aplikacja przypomni zmieniając sie z koloru zielonego na żółty, że czas ten dobiega końca i będzie trzeba powtórzyc całą procedurę poddania się testom. Aplikacja jest kompatybilna z innymi rządowymi aplikacjami śledzącymi kontakty. 
Cykl ten będzie obowiązywać do chwili, kiedy wynaleziona zostanie szczepionka. Wtedy żeby uzyskać zielony kolor, będzie trzeba poddać się szczepieniu lub szczepieniom, które będą przypisane w ciągu roku. Aplikacja będzie przypominać o szczepieniach przy pomocy wbudowanego kalendarza. W bazie danych aplikacji będą znajdowac się wszystkie informacje o miejscach i aktywnościach użytkownika. https://www.youtube.com/watch?v=U88ZKJhztiM




  

niedziela, 27 września 2020

Fake News- Unia powołuje ''ministerstwo prawdy''.

Obecny czas to już nie tylko próba odbierania swobód obywatelskich ale i dążenie do wyeliminowania umiejętności zdroworozsądkowego myślenia.Wszechobecna kontrola, by przekaz pozostawał zgodny z narracją reprezentującą stanowisko władz jest priorytetem. Jakiekolwiek próby podważenia tej lini muszą spotkać się ze zdycydowaną reakcją powołanych do tego celu instytucji, które będą stały na straży prawdy.

 

Zjawisko otrzezwiania społeczeństwa z covidowego amoku na internetowych forach nie mogło zostać nie zauważone. Internauci uodpornili się na przekaz mediów głównego ścieku prześcigających się w straszeniu ludzi bezobjawową epidemią. Podważanie istnienia pandemi niesie za sobą tak wielkie ryzyko, że wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova zaapelowała do platform internetowych takich jak Google i Facebook, aby zintensyfikowały walkę z fałszywymi wiadomościami. Domaga się od nich aby dostarczały co miesiąc bardziej szczegółowe raporty na temat działań , które podejmują, aby zapobiec rozpowszechnianiu fałszywych informacji na temat Covid-19. 

''Muszą się otworzyć i przedstawić więcej dowodów na to, że podjęte przez nich środki działaja dobrze. Muszą także umożliwić społeczeństwu niezależną identyfikacje nowych zagrożeń. Zapraszamy ich teraz do dostarczania comiesięcznych raportów z bardziej z bardziej szczegółowymi informacjami niż kiedykolwiek wcześniej.Raporty powinny obejmować to, co robią, aby promować wiarygodne i autorytatywne treści, dane o tym, w jaki sposób podkreślają informacje z krajowych i miedzynarodowych agencji zdrowia, kroki, które podejmują w celu poprawy świadomości użytkowników oraz szczegóły dotyczące wszelkich manipulacji w mediach społeczenościowych''. 

Do apelu odniósł się Facebook zapewniając, że firma wzmaga wysiłki w zakresie sprawdzania faktów, oznaczania treści i usuwania setek tysięcy błędnych informacji na temat wirusa.

W podobnym tonie wyraził się Twitter zapewniając, że wzmacnia sposób radzenia sobie z dezinformacją.Twitter ''współpracuje z Komisją Europejską, a także partnerami branżowymi, społeczeństwem obywatelskim i społecznością naukową, od lutego, szczególnie w sprawie COVID-19''-powiedziała Sinead McSweeney, wiceprezes ds. Polityki publicznej. 

Na dowód jak bardzo Twitter wziął sobie do serca walkę z fake newsem było zablokowanie niepoprawnej politycznie wypowiedzi Prezydenta Donalda Trumpa na temat COVID-19.  


W odpowiedzi na apel Jourowej znalazło się sporo ''szlachetnych'', którym przyświeca jedyny cel, krucjata przeciw tzw fake newsom w przestrzeni internetowej. Czyli, z grubsza rzecz ujmując, co jest prawdą a co nią nie jest ma decydować powołane do tego celu gremium. Pojawia się zasadnicze pytanie skąd wiadomo, że ci piewcy prawdy nie są powiązani z kimś, kto ma interes w prezentowaniu narracji takiej a nie innej? Można to ubierać w wyniosłe apele, że jest to szczytna walka o prawde, walka, która ma jedyny cel wykorzenić kłamców, aby tylko jedna, jedyna słuszna prawda była przekazywana do ludzi. Tyle tylko, że nawet jeśli nie wiadomo jak bardzo upiększy się tę otuline propagandową, dla przeciętnego człowieka, który zachował resztki zdrowego rozsądku jest to najzwyklejsza cenzura. 

W Polsce rolą wyryfikacji treści zajmuje sie fact-checkingowe Stowarzyszenie Demagog. Jak opisują założyciele stowarzyszenia ich rolą jest działanie na rzecz poprawy jakości debaty publicznej w Polsce, tak aby bezstronna i wiarygodna informacja była podstawowym zródłem wiedzy obywateli. 

Warto przy tym zaznaczyć,że wśród sponsorów Stowarzyszenia Demagog znalezli się; Fundusz Inicjatyw Obywatelskich, Fundacja Batorego oraz Ambasada Stanów Zjednoczonych. 

zródło wikimedia commons 

https://abcnews.go.com/Health/wireStory/eu-tech-giants-report-monthly-virus-fake-news-71171548

https://demagog.org.pl/stowarzyszenie-demagog-pierwsza-w-polsce-organizacja-factcheckingowa/

 

wtorek, 1 września 2020

Lockdown - jako antidotum na koronawirusa.

Kolejne widmo blokady gospodarki zaczyna nabierać kształtów. Kraje Europy pod wpływem zwiększającej się liczby zarażonych zamierzają wprowadzić lockdown. Czy Polska ślepo podąży tym tropem?

Lockdown przyczynił się do do wzrostu bezrobocia, spadku konsumpcji i pogorszeniu nastojów inwestycyjnych. Gospodarka Polski pomimo częściowego  zniesienia obostrzeń nie odzyskała impetu. Nasuwa się pytanie czy cena jaką płaciliśmy za walkę z koronawirusem jest adekwatna do skali zagrożenia. 

Kolejny lockdown zaczyna nabierać kolorów wraz z rozszerzającymi się czerwonymi strefami ''zakażeń''na mapie Polski. Tym bardziej jest to realne, że ostrzeżenia płyną z ust wiceministra finansów, Piotra Patkowskiego. który w wywiadzie dla RMF FM powiedział, że ''Wielkie zamykanie gospodarki jesienią może powrócić''. Trochę to dziwne, że wiceminister finansów jest na tyle poinformowany, że wchodzi kompetencje ministerstwa zdrowia, no chyba, że plany zamykania kraju są już ustalone i tylko czekają na sygnał. 

Czy rzeczywiście tak jest można snuć domysły, niemniej o tym co czeka Europę w nadchodzącej jesieni już zdecydowano. 

Jak informuje hiszpańska Euroweekly News rząd Hiszpanii zamierza we wrześniu wprowadzić paraliż kraju pod pozorem walki z koronawirusem. Zamrożenie gospodarki i życia społecznego będzie odbywać się w trzech fazach. 

Pierwsza faza skupi się ba blokadzie regionalnej, która uniemożliwi obywatelom Hiszpanii podróżowanie poza ich gminami, a także zostaną zamknięte granice z Francją, Portugalią i Włochami. Co ciekawe w planach jest wstrzymanie lotów, mniej ważnych podróżnych.

Faza druga zostanie wprowadzona jeśli pierwsza nie przyniesie spodziewanych rezultatów i będzie sprowadzała się do zamknięcia barów, restauracji , kawiarni, kin, teatrów i innych miejsc spotkań towarzyskich. 

Jeśli i to nie przyniesie zmniejszenia zachorowań wprowadzona zostanie faza trzecia. Będzie nią przymus pozostania wszystkich obywateli w domach i wypuszczania ich tylko po najpotrzebniejsze do przeżycia artykuły. 

Euroweekly News powołując się na wywiady z dwoma hiszpańskimi członkami kongresu ujawniło, że rozmowy odbyły się z premierami innych krajów w tej kwestii m.in z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem.  

Jak wygląda to z polskiej perspektywy? Analizując poczynania polskiego rządu widać wyraźnie, że władzom zależy aby na siłę udowodnić tezę o pandemii, mimo iż fakty przeczą temu. 

Według danych Ministerstwa Zdrowia umieralność na COVID-19 wyniosła do tej pory czyli do końca sierpnia 2020 r. ponad 2000 zgonów. Czyli w przybliżeniu przez cały okres epidemii tj od początku marca umiera około 12 osób dziennie. Przypomnę, że Polska liczy sobie 38 mln. obywateli, z czego około 1200 żegna się z życiem każdego dnia. Z kolei z tej liczby w przybliżeniu około 200-250 umiera na różne choroby układu oddechowego. Umieralność na koronawirusa rzędu 10-15 jest to niecałe 10 proc. ogółu zgonów z powodu chorób układu oddechowego. Ile ich jest dokładnie jeśli odejmiemy od tej liczby osoby umierające na zagrażające życiu choroby współistniejące tego nikt nie wie, ponieważ w Polsce nie przeprowadza się sekcji zwłok osób, które widnieją w statystyce jako ofiary koronawirusa. 

Ministerstwo Zdrowia ukazuje skalę epidemii na podstawie testów. To testy określają skale zarażeń, czy raczej nosicielstwa. Osoby, którym test wykazał wynik pozytywny są skazywane na przymusową kwarantannę, mimo iż stan ich zdrowia nie wykazuje oznak choroby. Ministerstwo Zdrowia określa takie przypadki jako chorzy ''bezobjawowo''.Testy, które są wyrocznią o liczbie zakażeń są w istocie nie są wiarygodne.W wielu przypadkach podają wyniki fałszywie dodatnie. Wspomniał o tym były minister Szumowski w wywiadzie dla RMF FM 7' . 

PCR czyli reakcja łańcuchowa polimerazy, to metoda służąca do powielania interesujących nas fragmentów DNA. Technika ta została opracowana w 1983 r. przez amerykańskiego biochemika Kary'ego Mullisa, która za to cenne odkrycie 10 lat później otrzymał nagrodę Nobla. Metodę tą stosuje się w diagnostyce chorób bakteryjnych i nowotworów. O wirusach nie ma wzmianki. 

Metoda ta jest pomimo wadliwych wyników powszechnie stosowana. W coraz większej skali są pobierane wymazy.Dodatnie wyniki skazują ludzi na przymusową kwarantanne, powoduje to ogromne straty dla firm a wręcz ogranicza funkcjonowanie. Rośnie liczba przypadków osób, które czekają wiele tygodni na dwukrotny ujemny wynik testu. 

Rząd wydaje się być głuchy na tragedie jakie coraz częściej dotykają społeczeństwo.

Tymczasem upośledzony dostęp do opieki zdrowotnej uniemożliwia tysiącom ludzi cierpiących na wiele poważnych chorób dostanie się do specjalistów. Schorowani ludzie czekający na planowe zabiegi są pozbawiani opieki. Chorzy na nowotwory mają ograniczony dostęp do terapii, staruszkowie w domach opieki są odizolowani od rodzin i pozostawiani bez opieki. To są prawdziwe ofiary rzekomej epidemii.     

Co powoduje, że rząd uparcie brnie w obłęd bezrefleksyjnie implementując decyzje i środki, które w istocie prowadzą do katastrofy gospodarczej i humanitarnej?

Być może odpowiedz sprowadza się jak zawsze do starej maksymy ''gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze'',w tym kontekście o naprawdę duże pieniądze. 

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko nie zdecydował się wprowadzać środków nadzwyczajnych używanych w wielu innych krajach, w tym zablokowania gospodarki. Na konferencji prasowej powiedział, że otrzymał ofertę pieniężną w wysokości 92 mln dol. zaproponowaną przez WHO za wprowadzenie wzorem Włoch stanu wyjątkowego. Oferta w ciągu kilku tygodni zwiększyła się do 900 mln dol. tym razem zaproponowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Warunek pozostał ten sam, ''zamknij wszystko i rób jak we Włoszech''. Łukaszenko odmówił, nie wprowadził środków ograniczających wolności obywatelskie, i nie zablokował Białorusi tak jak ma to miejsce w innych krajach objętych korona-paniką. Czy z tego powodu trupy się ścielą po ulicach białoruskich miast? 

Czyje interesy reprezentuje rząd PiS grożąc ponownym zamknięciem gospodarki Polski? Pytanie retoryczne, bowiem nie trudno zauważyć ,że posunięcia osób w najwyższych kręgach władzy odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, stabilizacje i przyszłość Polski dalece odbiega od polskiej racji stanu. Obecny rząd jest tylko fasadową grupą uległych lokai na usługach globalnej polityki.  

Społeczeństwo powoli budzi się z koronawirusowego letargu. Wielu z nas odłączyło się od dezinformacji telewizyjnej w wyniku czego zdrowy rozsądek i intuicja znowu zagościła w naszych umysłach, wielu niestety ciągle żyje w covidowo-maseczkowym matrixie, inni zaczynają widzieć, że narracja przekazywana przez media nijak się ma do rzeczywistości ale ciągle nie mogą uwierzyć, że globalny spisek może przybrać takie rozmiary. Wielotysięczne protesty na ulicach europejskich miast osób zespala jeden cel, uchronić świat przed pochłaniającym kolejne sfery naszego życia totalitaryzmem, globalnym drapieżnym państwem policyjnym,w którym istota ludzka, a nawet całe narody znaczą tyle co morski plankton.

Plan zniewolenia nie uda się i tym razem. Na światło dzienne wypływają kolejne fakty odzierające z propagandowej otuliny rządową narracje o urojonym zagrożeniu. Do niedawna obowiązująca zasłona milczenia zaczyna opadać. Pomimo ciągłej cenzury do głosu dochodzą odważni lekarze, dla których przysięga Hipokratesa jest fundamentem pracy dla ludzi.   

   

źródło  https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2

                  https://multibook.pl/pl/p/Falszywa-pandemia.-Krytyka-naukowcow-i-lekarzy/11219

                  https://www.genetico.pl/pcr-nowoczescna-i-niezawodna-technika-diagnostyczna.html

                  https://www.euroweeklynews.com/2020/08/09/spain-set-to-lockdown-friday-the-18th-               september-with-three-phase-system-closing-borders-with-france-portugal/

wtorek, 11 sierpnia 2020

Koronawirusowa mistyfikacja.

W latach 60' w Stanach Zjednoczonych prowadzone były badania nad wprowadzeniem substytutu wojny w warunkach pokojowych. Celem ''Raportu z żelaznej góry '' było opracowanie wpływu różnych zjawisk na zachowania ludzi. Strategiczne zarządzenie percepcją, czyli wywołanie wojny informacyjnej miało spowodować porzucenie dotychczasowego stylu życia i uległość wobec władzy dążącej do wprowadzenia narzędzi kontroli i zarządzania społeczeństwem. 

Podstawowym narzędziem nacisku mającym za zadanie zmienić percepcje w postrzeganiu rzeczywistości miały odegrać media.
Analitycy już wtedy widzieli jak wielki wpływ przekaz telewizyjny może odegrać w przyszłości. 
Kilka dekad później rola mediów urosła do rangi globalnego przewodnika i wyroczni. Przekaz medialny stał się podstawowym narzędziem w kreowaniu rzeczywistości. 
Zgodnie z tą wskazówką mamy dziś niepodważalny przykład inżynierii społecznej nastawionej na wykreowanie i podtrzymywanie psychozy strachu pod pozorem globalnej pandemii.
Jak mawiał Joseph Goebbels, ''kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą''. W tym duchu prowadzi się krucjatę na umysłach ludzkich wywołując strach, urabia się społeczeństwo do daleko idących ustępstw, które w normalnych warunkach nie mogłyby być wprowadzone. Tlący się totalitaryzm rozszerza się stopniowo pożerając kolejne sfery naszego życia. 

System totalitarny określa się kilkoma cechami takimi jak;
autorytaryzm, kontrolowanie przez aparat władzy wszystkich dziedzin życia, ingerencja w przekonania, poglądy, zachowania obywateli, rozbudowana propaganda (fałszująca obraz rzeczywistości), dezinformacja, pełna kontrola nad siłami zbrojnymi, policją i wymiarem sprawiedliwości.

W dobie koronawirusowej histerii można zauważyć pewne rysy rodzącej się globalnej dyktatury.

Ingerencja w przekonania, poglądy obywateli. 


Dr. Anna Martynowska została pozbawiona prawa do wykonywania zawodu za głos odmienny w sprawie pandemii. Na antenie TV wRealu24 wyjawiła szokujące metody leczenia jakimi poddani są pacjenci w dobie koronawirusowej histerii. Ludzie trafiający do szpitali na różne schorzenia, nierzadko zagrażające życiu są na wstępie poddani testowi na obecność koronawirusa. 
W chwili, gdy wynik testu okazuje się pozytywny pacjent zostaje hospitalizowany pod kątem koronawirusa a nie choroby na którą trafił do szpitala. 

Naczelna Rada Lekarska złożyła skargę do Episkopatu Polski w sprawie ks.prałata Romana Kneblewskiego i domaga się nałożenia zakazu wypowiedzi za to, że ks. Kneblewski ośmiela się mieć odmienne zdanie w sprawie pandemii. 

Cenzura w Polsce stosowana przez zagraniczne serwisy społecznościowe wymyka się spod jakiejkolwiek kontroli państwa polskiego, mimo,że Konstytucja RP jasno precyzuje, w Polsce obowiązuje wolność wypowiedzi. 
O tym jak bardzo państwo polskie jest słabe i uległe wobec zagranicznych serwisów internetowych przekonała się słynna z niepoprawnie politycznego przekazu tv wRealu24.
Prezentowane tam programy są tam notorycznie banowane przez YouTube za poruszanie tematów niezgodnych z główną linią propagandową. W ostatnim czasie wycięto kilka programów prezentujących wypowiedzi lekarzy(w tym w/w dr. Anne Martynowską) podważające metody leczenia i zapobiegania zarażeniu wirusem Covid-19. 

Kontrolowanie przez aparat władzy wszystkich dziedzin życia.

Pod pozorem zapobiegania rozprzestrzeniania się epidemii w Polsce rozwija się system kontroli obywateli. 
Służy temu monitorująca przemieszczanie się ludzi aplikacja Kwarantanna. Od początku koronapsychozy stała się ona obowiązkowym narzędziem represji w odbieraniu swobód obywatelskich, skazując de facto każdego, podejrzanego o występowanie obecności wirusa na przymusowy dozór. 

W tym samym duchu walki z wirusem, ministerstwo cyfryzacji opracowało system, który pozwala zbierać dane obywateli od operatorów sieci komórkowych, służących do monitorowania przemieszczania się użytkowników telefonów komórkowych. 

Opisany system inwigilacji może na stałe wejść w kanony standardów bezpieczeństwa i nawet po zakończeniu epidemii mogą dalej być wykorzystywane do kontroli państwa nad obywatelami. 

Ingerencja w zachowania obywateli. 


Sprawa samego wirusa i pandemii z nim związanej jest dyskusyjna. 
O ile wirusy zawsze istniały to sama pandemia przedstawiana przez media głównego ścieku jako plaga dziesiątkująca populacje ludzką wzbudza coraz więcej wątpliwości. Pomińmy teraz samą pandemie a skupmy się na tym, jaki wpływ rządzący próbują wywrzeć na społeczeństwo pod pozorem walki z koronawirusem. 
Nawet dla przeciętnego Kowalskiego przymus noszenia maseczek jest niezrozumiały. Trudno o inny pogląd jeśli zmusza się społeczeństwo do noszenia czegokolwiek co zasłaniałoby nos i usta. 
Większość ludzi nie kupuje profesjonalnych masek tylko zakłada kawałki materiału, które zabezpieczają przed wirusem jak siatka ogrodzeniowa przed przedostaniem się komarów na posesje sąsiada. 
To rodzi kolejne pytania, czy rząd odpowiedzialny za walkę z rzekomą epidemią są niekompetentny, czy działa z premedytacją a  celem przyświecającym nie jest zabezpieczenie Polaków przed wirusem tylko tresura społeczeństwa i przyzwyczajanie do posłuszeństwa wobec władz. Pierwsza wersja byłaby ciężka do przełknięcia, natomiast druga świadczyłaby o tym, że rząd skłania się do wprowadzenia dyktatury i całkowitej kontroli pacyfikując mandatami tych, którzy ciągle są oporni na dyktat ministra zdrowia, o konieczności podporządkowania się jedynie słusznemu przekazowi.      

 


    

sobota, 18 lipca 2020

Covid-19- Rekonstrukcja zdarzeń.

Żyjemy w czasach nawału informacji z których część okazuje się przemyślana strategią formującą opinie społeczną na dany temat. Strategia ta prowadzi do tego, że trudno określić co jest prawdą , a co tylko manipulacją mającą na celu zmienić nie tylko postrzeganie rzeczywistości ale zachowania i przyzwyczajenia ludzkie.

Nawał informacji związany z pandemią koronawirusa jest przykładem jak dalece dezinformacja może się posunąć i zostać wykorzystana na potrzeby władzy. Pozwolę sobie przytoczyć rekonstrukcje zdarzeń rzekomej pandemii w Polsce i uporządkować zamglony obraz tego zjawiska.

Jak donoszą chińskie media pierwszy przypadek zachorowania pojawił się pod koniec 2019 r.
To co stało się później każdy z nas miał okazje śledzić za pośrednictwem telewizji, gazet i mediów internetowych. Cały świat opanowała psychoza strachu. Ulice opustoszały, gospodarka się zatrzymała a wierni zaczęli modlić się o ustanie dziesiątkującej populacje miast zarazy.

Nie chciałbym się skupiać na sytuacji innych państw, tylko Polski, kraju w którym okoliczności przedstawione przez media oraz środki powołane do walki z wirusem są odzwierciedleniem tego co zostało uruchomione w innych państwach.

Po pojawieniu się przypadków koronawirusa w Polsce władze kraju wytypowany do walki z nim ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Tenże minister po początkowym bagatelizowaniu problemu, czego wyraz dał w radiu RMF FM odnoszącym się do skuteczności noszenia masek po wprowadzeniu przez rząd specustawy de facto wchodzącej w kompetencje Stanu Nadzwyczajnego zmienił całkowicie swój pogląd.

Konstytucyjny Stan Nadzwyczajny o którym mowa może zostać wprowadzony tylko na podstawie ustawy, w drodze rozporządzenia, które podlega dodatkowemu podaniu do publicznej wiadomości.
Zasady działania organów władzy publicznej oraz zakres, w jakim mogą zostać ograniczone wolności i prawa człowieka i obywatela w czasie poszczególnych stanów nadzwyczajnych, określa ustawa.

Idea walki z rzekomą pandemią przykryła inna słuszną ideę, robienia tego z godnie z prawem.
Rząd postanowił złamać prawa obywatelskie, wprowadzając zakazy przemieszczania się, przymusowej kwarantanny oraz przymus instalacji aplikacji służącej do inwigilacji.
Po przegłosowaniu i wprowadzeniu w życie zapisków specustawy gospodarka się zatrzymała.
Wprowadzono środki na pokrycie strat w gospodarce, jednak długotrwałe procedury, niejasne zasady przyznawania rekompensat zmusiły przedsiębiorców do wyjścia na ulice. Doszło do przepychanek z policją, mandatów i kar administracyjnych do wysokości nawet 30 tys. zł wprowadzonych przez rząd za nieprzestrzeganie procedur o zakazie zgromadzeń i braku masek. Policja dopuściła się niewidzianego od czasu PRL-u procederu użycia gazu przeciwko zgromadzonym w Warszawie przedsiębiorcom.
Minister zdrowia Szumowski został oddelegowany jako naczelny wódz do walki z epidemią. Na drodze specustawy przestało obowiązywać prawo zamówień publicznych. Minister dostał uprawnienia do ustalania maksymalnych cen urzędowych od towarów i usług, marży oraz określania w zakresie ograniczeń przy udzielaniu świadczeń opieki zdrowotnej.

Wojewódzki inspektor farmaceutyczny, wojewódzki inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny, wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej zostali upoważnieni przez rząd do karania niepokornych przedsiębiorców karą pieniężną w wysokości od 5000 do 5000 000 zł.

W celu zapobiegania szerzeniu się zakażeń i chorób zakaźnych, osoby chore na chorobę zakaźną albo osoby podejrzane o zachorowanie na chorobę zakaźną mogą podlegać obowiązkowej hospitalizacji.
Osoby zdrowe, które pozostawały w styczności z osobami chorymi na choroby zakaźne podlegają obowiązkowej kwarantannie lub nadzorowi epidemiologicznemu, jeżeli tak postanowią organy inspekcji sanitarnej przez okres nie dłuższy niż 21 dni, licząc od ostatniego dnia styczności.

Wszystkim innym obywatelom ograniczono poruszanie się. Zmuszono społeczeństwo pod groźbą wysokich kary do ograniczenia aktywności nawet w takich miejscach jak lasy.
Policja przypominała obywatelom o niebezpieczeństwie i pozostaniu w domach przez megafony radiowozów, a minister zdrowia przekonywał do chodzenia w maskach do chwili wynalezienia szczepionki. 
Z uwagi na niebezpieczeństwo zarażenia zalecano seniorom pozostawać w domach.
Potem wyznaczono godziny odwiedzin sklepów spożywczych. Odbywało się to w początkowym okresie epidemii, gdzie liczba potencjalnych zachorowań była ciągle niewielka.

Po kilku miesiącach sytuacja się jednak odmieniła.
Według rządowych statystyk nagłaśnianych przez media liczba zachorowań wzrosła kilkukrotnie.
W tym samym czasie rząd zdecydował się odmrozić gospodarkę. Był to okres przedwyborczy.
Partia rządząca zdecydowała się zachęcić ludzi do pójścia do urn. Wysoka liczba zakażeń spadła na dalszy plan. Prezydent Andrzej Duda ubiegający się o drugą kadencje potrzebował pilnie poparcia, w dużej mierze głosów emerytów. Przerażony elektorat bał się, uczestnictwo w wyborach stało pod dużym znakiem zapytania.
Na pomoc prezydentowi przyszedł premier Mateusz Morawiecki. 
Morawiecki włączył się w kampanie w terenie przekonując zdezorientowanych wyborców;
''Ja cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii. I to jest dobre podejście szanowni państwo. Bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się go bać. Trzeba pójść na wybory. Tłumnie. Będą zachowane wszystkie wymogi sanitarne, bardzo adekwatne. Nic się nie stało teraz, nic się nie stanie 12 lipca. Wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie obawiajmy się, idźmy na wybory''.

Można się zastanowić skąd premier wiedział, że nic się nie stanie, skąd tak wielkie poluzowanie względów bezpieczeństwa związanych z szalejącą epidemią. Istnieją dwa wytłumaczenia.
Albo Morawiecki przełożył interes partyjny nad bezpieczeństwo obywateli, albo epidemia jest tylko narzędziem do zaprowadzenia nowego ładu społecznego.o czym wcześniej wspominał premier, (mówiąc o planie powrotu do nowej rzeczywistości gospodarczej).
Premier osiągnął swój cel, kampania wyborcza ruszyła z impetem. Wiece obfitowały w rozmowy, uściski, wspólne zdjęcia. Sympatycy tłumnie zgromadzeni na wiecach poparcia zapomnieli o trzymaniu dystansu i noszeniu masek.
Podczas spotkań z kandydatami gromadziły się blisko siebie tysiące ludzi, którzy z kolei mieli kontakt z rodzinami, znajomymi czy współpracownikami. Biorąc pod uwagę wcześniejsze ostrzeżenia o wysoce zaraźliwym wirusie mogło się to skończyć tragedią setek tysięcy ludzi. 

Wybory przebiegły spokojnie. Nie odnotowano nowej fali zachorowań na tajemniczą chorobę. Można by rzec, że rząd odniósł kolejny sukces poskramiając niebezpiecznego wirusa, który w stanie wyższej konieczności potrafił utemperować swoje śmiercionośne zapędy.
Co nas czeka w niedalekiej przyszłości? Na to pytanie pewnie nie znają odpowiedzi rządzący. Niemniej społeczeństwo raz złamane musi być w tym stanie utrzymywane, zbyt wielka byłaby to strata żeby sytuacja wróciła do stanu pierwotnego. 

zródło https://samorzad.pap.pl/kategoria/aktualnosci/specustawa-w-sprawie-koronawirusa-tekst-jednolity
         wikimedia commons Mitch Altman