Kiedy w latach 50-tych XX wieku w Stanach Zjednoczonych nastąpił gwałtowny wzrost stosowania tworzyw sztucznych nikt nie przypuszczał,że świat wszedł w nową erę.
Wszechobecny polimer zasymilował się z każdą sferą naszego życia tworząc pewien rodzaj synergii.
Od najmłodszych lat jesteśmy oswajani z plastikiem. To on w postaci zabawek sprawiał,że nasze dzieciństwo było bardziej kolorowe. Patrząc z punktu widzenia naszej epoki gospodarstwo domowe cofnęło by się do średniowieczna gdyby zabrakło odkurzacza lub mikrofalówki,nie wspominając o całej liście robotów kuchennych wspomagających każdego dnia kuchenne rewolucje.
Świat ciągle przyspiesza a konsekwencją tego jest konsumpcyjne podejście do dóbr materialnych. Przejawem tego jest narastający trend w wytwarzaniu jednorazowych produktów a synonimem ich stała przysłowiowa plastikowa foliówka z marketu. Opakowania foliowe po swoim krótkim życiu często trafiają do rzek a następnie do oceanów stając się toksyczną miksturą . Szacuje się,że z powodu plastikowych odpadów rocznie ginie około miliona stworzeń . Dzieje się tak ponieważ nieświadome np. żółwie połykają torebki foliowe myląc je z meduzami. Podobnie dzieje się z ptactwem w żołądkach których znajdowane są plastikowe nakrętki.
Ptaki tak dalece oswoiły się z kolorowymi odpadami ,że stał się on budulcem ich gniazd. Nawet potężne kaszaloty stały się ofiarami cywilizacji. Czy to nie ironia losu,że walenie które dzielnie opierały się przez lata wielorybnikom trzebiącym ich populacje kończą jako ofiary marketowych foliówek za kilka groszy. Mimo postępującej katastrofy ekologicznej pojawiają się światełka w tunelu. Jak pokazują ostatnie badania wynaleziono biodegradowalny polimer który rozkłada się pod wpływem promieniowania UV,wody i ciepła. Kolejne dobre informacje napływają z Japonii gdzie naukowcy odkryli nową żywiącą się plastikiem bakterie które w przyszłości będą wspomagać oczyszczanie oceanów. Przedstawione informacje są krokiem ku uzdrowieniu środowiska,nie zmienia to faktu,że decydującą rolę w tym procesie odgrywamy my sami. Jeśli nie zmienimy podejścia to co pozostawimy przyszłym pokoleniom stanie się symbolem ignorancji i krótkowzrocznej polityki. Jak mawiał niegdyś wieli podróżnik i oceanograf Jacques Cousteau''To jest nasza nadzieja,że dzieci urodzone dzisiaj będą miały 20 lat przed sobą,trochę zielonej trawy pod gołymi stopami,świeże powietrze do oddychania,trochę błękitnej wody do żeglowania i wieloryba na horyzoncie,aby pomarzyć''.
Ptaki tak dalece oswoiły się z kolorowymi odpadami ,że stał się on budulcem ich gniazd. Nawet potężne kaszaloty stały się ofiarami cywilizacji. Czy to nie ironia losu,że walenie które dzielnie opierały się przez lata wielorybnikom trzebiącym ich populacje kończą jako ofiary marketowych foliówek za kilka groszy. Mimo postępującej katastrofy ekologicznej pojawiają się światełka w tunelu. Jak pokazują ostatnie badania wynaleziono biodegradowalny polimer który rozkłada się pod wpływem promieniowania UV,wody i ciepła. Kolejne dobre informacje napływają z Japonii gdzie naukowcy odkryli nową żywiącą się plastikiem bakterie które w przyszłości będą wspomagać oczyszczanie oceanów. Przedstawione informacje są krokiem ku uzdrowieniu środowiska,nie zmienia to faktu,że decydującą rolę w tym procesie odgrywamy my sami. Jeśli nie zmienimy podejścia to co pozostawimy przyszłym pokoleniom stanie się symbolem ignorancji i krótkowzrocznej polityki. Jak mawiał niegdyś wieli podróżnik i oceanograf Jacques Cousteau''To jest nasza nadzieja,że dzieci urodzone dzisiaj będą miały 20 lat przed sobą,trochę zielonej trawy pod gołymi stopami,świeże powietrze do oddychania,trochę błękitnej wody do żeglowania i wieloryba na horyzoncie,aby pomarzyć''.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz