Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tematu odzyskiwania żydowskich majątków utraconych w czasie drugiej wojny światowej, który to temat jak bumerang powraca co kilka lat wywołując wśród społeczeństwa trudne do ukrycia emocje.
Tym razem środowiska żydowskie zniesmaczone ostatnią nieudaną próbą sprywatyzowania i sprzedaży lasów państwowych przez rząd Donalda Tuska ze środków których mieli wypłacić odszkodowania włączyli w tą batalie senat Stanów Zjednoczonych. 12 grudnia senat przyjął ustawę ''Justice for Uncompensated Survivors Today'' przyznającą Departamentowi Stanu prawo do wspierania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holocaustu i do pomagania kanałami dyplomatycznymi w odzyskaniu żydowskich majątków, których właściciele nie pozostawili spadkobierców.
Postulat może i byłby słuszny gdyby nie to, że Żydzi którzy w rezultacie wojny potracili majątki zadośćuczynienie już uzyskali. Stało się to po podpisaniu Traktatu między RFN a Izraelem w 1952 roku, w wyniku którego Niemcy wypłacili zadośćuczynienie w wysokości 3,5 miliarda marek. Dodatkowo Niemcy wspierały rozwój Izraela przez lata, a szacunki mówią, że wartość tej pomocy osiągnęła kwotę 60 miliardów marek.
Pomimo niezaprzeczalnych dowodów Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego próbuje zaangażować władze Stanów Zjednoczonych aby wymusiły kolejne ustępstwa i wypłatę pieniędzy za utracone mienie, a mowa jest o szacunkowej kwocie 65 miliardów dol. to jest mniej więcej równowartość rocznego budżetu Polski.
Polska nie może wygenerować takiej sumy w gotówce bez spowodowania natychmiastowej katastrofy ekonomicznej i społecznej. Jeżeli te roszczenia miałyby być zrealizowane w naturze tzn. w nieruchomościach, a to z kolei oznacza, że środowisko obdarowane takim majątkiem dysponowałoby nim na terenie Polski. Znaczy to tyle, że natychmiast zyskałoby dominującą pozycję ekonomiczną i polityczną. W rezultacie naród polski zostałby zepchnięty do drugiej albo trzeciej kategorii.
Pomijając fakt uzyskania przez środowiska żydowskie rekompensaty ze strony władz RFN roszczenia są bezpodstawne ponieważ dotyczą mienia bezspadkowego tzn. mienia do którego nie pretendują żadni spadkobiercy którzy mogliby się wylegitymować uprawnieniami w świetle prawa cywilnego. Są to zasady obowiązujące w wielu państwach ustanowione jeszcze w prawie rzymskim.
Definicja tego prawa brzmi tak; Jeżeli umiera obywatel państwa nie pozostawiający testamentu ani spadkobierców wtedy ten majątek dziedziczy państwo którego ten człowiek był obywatelem.
Sprawa wydaje się przesadzona z prawnego punktu widzenia, jednakże tajemnicą poliszynela jest co prezydent Andrzej Duda obiecał środowiskom żydowskim w trakcie spotkania które miało miejsce w Nowym Jorku podczas ubiegłorocznej wizyty?
Jak wspominał po spotkaniu Abraham Foxman lider Ligi Przeciw Zniesławianiu (ADL) wśród wielu omawianych kwestii poruszano także kwestię restytucji mienia zagarniętego po wojnie przez reżim komunistyczny.
zródło Stanisław Michalkiewicz
PAP
Money.pl
photo wikimedia commons
Tym razem środowiska żydowskie zniesmaczone ostatnią nieudaną próbą sprywatyzowania i sprzedaży lasów państwowych przez rząd Donalda Tuska ze środków których mieli wypłacić odszkodowania włączyli w tą batalie senat Stanów Zjednoczonych. 12 grudnia senat przyjął ustawę ''Justice for Uncompensated Survivors Today'' przyznającą Departamentowi Stanu prawo do wspierania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holocaustu i do pomagania kanałami dyplomatycznymi w odzyskaniu żydowskich majątków, których właściciele nie pozostawili spadkobierców.
Postulat może i byłby słuszny gdyby nie to, że Żydzi którzy w rezultacie wojny potracili majątki zadośćuczynienie już uzyskali. Stało się to po podpisaniu Traktatu między RFN a Izraelem w 1952 roku, w wyniku którego Niemcy wypłacili zadośćuczynienie w wysokości 3,5 miliarda marek. Dodatkowo Niemcy wspierały rozwój Izraela przez lata, a szacunki mówią, że wartość tej pomocy osiągnęła kwotę 60 miliardów marek.
Pomimo niezaprzeczalnych dowodów Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego próbuje zaangażować władze Stanów Zjednoczonych aby wymusiły kolejne ustępstwa i wypłatę pieniędzy za utracone mienie, a mowa jest o szacunkowej kwocie 65 miliardów dol. to jest mniej więcej równowartość rocznego budżetu Polski.
Polska nie może wygenerować takiej sumy w gotówce bez spowodowania natychmiastowej katastrofy ekonomicznej i społecznej. Jeżeli te roszczenia miałyby być zrealizowane w naturze tzn. w nieruchomościach, a to z kolei oznacza, że środowisko obdarowane takim majątkiem dysponowałoby nim na terenie Polski. Znaczy to tyle, że natychmiast zyskałoby dominującą pozycję ekonomiczną i polityczną. W rezultacie naród polski zostałby zepchnięty do drugiej albo trzeciej kategorii.
Pomijając fakt uzyskania przez środowiska żydowskie rekompensaty ze strony władz RFN roszczenia są bezpodstawne ponieważ dotyczą mienia bezspadkowego tzn. mienia do którego nie pretendują żadni spadkobiercy którzy mogliby się wylegitymować uprawnieniami w świetle prawa cywilnego. Są to zasady obowiązujące w wielu państwach ustanowione jeszcze w prawie rzymskim.
Definicja tego prawa brzmi tak; Jeżeli umiera obywatel państwa nie pozostawiający testamentu ani spadkobierców wtedy ten majątek dziedziczy państwo którego ten człowiek był obywatelem.
Sprawa wydaje się przesadzona z prawnego punktu widzenia, jednakże tajemnicą poliszynela jest co prezydent Andrzej Duda obiecał środowiskom żydowskim w trakcie spotkania które miało miejsce w Nowym Jorku podczas ubiegłorocznej wizyty?
Jak wspominał po spotkaniu Abraham Foxman lider Ligi Przeciw Zniesławianiu (ADL) wśród wielu omawianych kwestii poruszano także kwestię restytucji mienia zagarniętego po wojnie przez reżim komunistyczny.
zródło Stanisław Michalkiewicz
PAP
Money.pl
photo wikimedia commons
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz