Od zarania dziejów ludzie polowali na
wieloryby. Pierwsze ślady w Europie ukazujące zmagania rybaków
odkryto na terenie dzisiejszej Norwegii i datują się na 4000 lat.
Polowania na walenie mimo iż niosły duże ryzyko niepowodzenia a
nawet śmierci były rozpowszechnione wśród różnych społeczności.
Baskowie polujący na Oceanie Atlantyckim, Wikingowie na północy
Europy czy Japończycy na Pacyfiku. Wszyscy oni uważali polowania na
wieloryby jako element tożsamości kulturowej. W średniowieczu
wieloryby przeobraziły się w konglomerat składników odżywczych
których niedobór był utrapieniem wielu wspólnot. Każda część
ciała tych ssaków była wykorzystywana. Mięso,skóra,tłuszcz
wielorybi były spożywane jako ważne źródło protein,witamin i
minerałów. Fiszbin był budulcem koszy ,lub jako materiał służył
do budowy konstrukcji dachu. Przez wieki jednak najbardziej ceniony
był wyrabiany z tłuszczu olej wielorybi .Stosowany jako smar do
maszyn,produkcji świec,mydła, i przede wszystkim jako paliwo do
lamp rozświetlał mrok średniowiecznego świata stając się jednym
z najbardziej pożądanych towarów.
Na całym świecie polowania na te
ssaki morskie zyskiwały coraz większą popularność,która
osiągnęła szczyt w XIX wieku. Postęp technologiczny sprawił,że
polowania stały się jeszcze bardziej skuteczne. Przewaga człowieka
w walce z wielorybem spowodowała,że zdziesiątkowane stada ścigane
przez zorganizowaną flotę wielorybników coraz trudniej było
wytropić.
Początek XX wieku zastał
przetrzebione stada wielorybów. Ich populacja skurczyła się na
tyle ,że niektóre gatunki zbliżyły się do granicy wymarcia. Na
szczęście szeroko zakrojona elektryfikacja zmniejszyła popyt na
olej wielorybi co spowodowało ograniczenie polowań.
Jednakże problem pozostał, co więcej
rewolucja przemysłowa pierwszej połowy XX wieku znalazła nowe
zastosowania dla źródła surowców jakim był waleń. Wywołało to
wiele dyskusji naukowych,a rządy wielu państw znalazły się pod
presją obrońców wielorybów. W konsekwencji w 1947 roku uchwalono
Konwencje o Uregulowaniu Wielorybnictwa(International
Whaling Commission). Niestety konwencja stała się ciałem martwym
ponieważ nie posiadała mechanizmów egzekwowania ustaleń.
Przez
kolejne dekady komercyjne polowania doprowadziły wiele gatunków
tych ssaków morskich na skraj przepaści. Dopiero w 1986 widząc
nadciągający kres obecności wielorybów w ekosystemie morskim,
rządy wielu krajów skonsolidowały swoje wysiłki ,co zaowocowało
podpisaniem moratorium. Jak każda uchwała, moratorium ma też
swoją piętę achillesową . Jest nią luka prawna zezwalająca na
polowania pod pretekstem badań naukowych ,którą nagminnie
wykorzystuje Japonia Mimo międzynarodowego zakazu, w ciągu 30 lat w
Japonii zamordowano tysiące wielorybów.
Norwegia i Islandia również nie chcą
się podporządkować założeniom moratorium twierdząc,że mają
prawo do polowań.
Trwający aktualnie szczyt
wielorybniczy może w końcu zakończyć rzeż tych stworzeń.
Międzynarodowa Komisja Wielorybnictwa jest w posiadaniu wielu
argumentów mogących powstrzymać destrukcyjną politykę
Japończyków i przyczynić się do odrodzenia króla oceanów,
którym niewątpliwie jest wieloryb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz